> W więzieniu zwykle się trzyma wbrew woli. Czy chodzi Ci o zmuszanie do
> pracy wbrew woli? Matkobosko,

:) tak przebywaja wbrew, jest spoko to kara, ale trudno by za to przebywanie
jeszcze placili :)

to jak ja zmuszam dzieci do posprzątania
> ich pokojów ( praca), to traktuję je jak śmiecia? ( sprzątanie z czła
> pewnościa dobrowolne nie bywa;-))

no wiesz jakbys zmuszala ich do jedzenia np szpinaku (ja uwielbiam) i kazala
za niego placic (pieniadze oczywiscie uzyskane praca)






--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Przemysław Rokicki napisał(a):

> no wiesz jakbys zmuszala ich do jedzenia np szpinaku (ja uwielbiam) i
> kazala za niego placic (pieniadze oczywiscie uzyskane praca)

To byłby sadyzm w czystej postaci;-)

A wiesz o tym, ze "bez pracy nie ma kołaczy"? Każdy, kto chce jeść musi
jakoś tam na to zarobić, nawet w szpitalu jeśc Ci dadzą, bo byłeś
ubezpieczony i płaciłes składki. A taki więzień to co - święta krowa?

Dobra, EOT, bo zaraz wkroczę w opary absurdu.
--
Pozdrawiam
Justyna

do góry