Witam,

Opisuje problem z zycia wziety, który aktualnie przezywa bliska mi osoba.

Malzenstwo (od 27 lat) ostatnie 10 mieszkalo osobno przebywajac na zmiane za
granica w celach zarobkowych.
Kazde z malzonków pracowalo nie oficjalnie w europie i w stanach
zjednoczonych i regularnie posylalo pieniadze drugiemu, które przebywalo w
Polsce opiekujac sie dziecmi. W miedzy czasie ojciec rodziny otrzymal rente
inwalidzka w wysokosci 1200zl plus dodatki, co razem dawalo nawet do 2000zl
(opisuje w celu naswietlenia sytuacji).
Przez ten okres zostalo zakupione mieszkanie (76m2), samochód Deawoo Lanos
(teraz 4-letni), garaz i inne drobne rzeczy.
Dodam jeszcze, ze w rodzinie jest troje doroslych dzieci (21 lata student,
24 lata studentka i 26 lat student), a zona ufajac, ze bedzie po powrocie na
stale do Polski pod opieka meza lozyla wszystkie zarobione pieniadze we
wspólny majatek malzenski.

Jednak okazalo sie, ze ojciec chce sobie ulozyc zycie z inna kobieta i
aktualnie zostal zlozony wniosek o separacje.

Jak wspomnialem fizycznie zona zostala bez majatku, bez emerytury (przez
dlugoletnia nielegalna prace za granica).
Wspólnym majatkiem zarzadza maz i zarzeka sie, ze nie pozwoli nic sprzedac,
nie zamierza zwracac czesci majatku naleznej zonie. Zamierza poprostu
korzystac z calego majatku, jak bylby jego 100%-owym wlascicielem. Ma
równiez srodki do zycia w postaci wysokiej renty.

Na szczescie mieszkanie i garaz kupione i zarejestrowane sa na osobe zony.

Pytanie brzmi co mozna zrobic bez zgody meza, aby odzyskac 50% majatku i to
najlepiej w gotówce.
Jest równiez mozliwosc splacenia meza, lecz on sie nie zgadza.
Czy sady w takiej sprawie pozwalaja na sprzedaz majatku??
Czy mozna sprzedac mieszkanie, garaz bez zgody meza??

Prosze o pomoc.
Z góry dziekuje.
Jacek

do góry