eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSamochód na ojca i córk
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 5

  • 1. Data: 2009-05-25 10:32:08
    Temat: Samochód na ojca i córk
    Od: "Telesfor Baudot" <T...@S...poczta.NIE.onet.TU.pl>

    Wymyśliłem sobie kupno samochodu (używanego zresztą) na siebie i
    córkę - odpowiednio zawierając umowę i rejestrując pojazd, po to aby
    mogła skorzystać z moich ulg ubezpieczeniowych.

    Z jakimi niebezpieczeństwami/komplikacjami prawnymi, podatkowymi i
    innymi (których nie potrafię sobie wyobrazić na dzień dobry) mogę mieć
    do czynienia?


    --
    Telesfor BAUDOT


  • 2. Data: 2009-05-25 10:41:44
    Temat: Re: Samochód na ojca i córk
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    Telesfor Baudot pisze:
    > Wymyśliłem sobie kupno samochodu (używanego zresztą) na siebie i córkę -
    > odpowiednio zawierając umowę i rejestrując pojazd, po to aby mogła
    > skorzystać z moich ulg ubezpieczeniowych.
    >
    > Z jakimi niebezpieczeństwami/komplikacjami prawnymi, podatkowymi i
    > innymi (których nie potrafię sobie wyobrazić na dzień dobry) mogę mieć
    > do czynienia?
    >

    Jak córka będzie miała wypadek to Ty tracisz ulgi za bezwypadkowa jazdę.
    I vice versa (jak już córce zaczną się jakieś ulgi naliczać).

    Miałam taki przypadek sama - okazało się, że matce bardziej opłacało sie
    nie likwidować szkody z autocasco tylko naprawić wóz za własne
    pieniądze, inaczej podskoczyłyby polisy nie tylko jej ale także moja i
    brata.
    Szczęściem w nieszczęściu uszkodziła tylko siebie samą, OC nie było w to
    zamieszane.
    Trzeba jednak rozważyć taką możliwość.

    Jeżeli córka nie ma dochodów, może rodzić sie pytanie skąd wzięła kasę
    na swoją część samochodu.
    Ale można temu zapobiec robiąc najpierw darowiznę na rzecz córki
    (przelewem) i zgłaszając ją do US.

    To tle co mi przyszło do głowy z marszu ;-)

    Maddy
    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813


  • 3. Data: 2009-05-25 12:08:58
    Temat: Re: Samochód na ojca i córk
    Od: Maverick <m...@p...fm>

    Telesfor Baudot wrote:
    > Wymyśliłem sobie kupno samochodu (używanego zresztą) na siebie i córkę -
    > odpowiednio zawierając umowę i rejestrując pojazd, po to aby mogła
    > skorzystać z moich ulg ubezpieczeniowych.
    >
    > Z jakimi niebezpieczeństwami/komplikacjami prawnymi, podatkowymi i
    > innymi (których nie potrafię sobie wyobrazić na dzień dobry) mogę mieć
    > do czynienia?
    Poza wymienionymi to jeszcze kwestia oplaty za OC - okazuje sie ze
    czasem lepiej dopisac sie do jej auta jak juz sobie corka kupi, niz
    dopisywac ja do swojego. Jak ma <25 lat lub krotko prawko to przez kilka
    lat bedziesz placil wiecej za to auto, niz jakbys tylko sam byl
    wlascicielem.

    A dopisujac siebie przy aucie CORKI (ona robi darowizne czesci na ojca,
    jak juz kupi sobie swoje auto) ona bedzie miala wszystkie twoje znizki
    od momentu ubezpieczenia auta - i nie musi placicc za to kilka lat
    wczesniej.

    Dodatkowy klopot - sam auta nie sprzedasz - musisz miec podpis corki
    (sam mozesz sprzedac tylko swoja czesc.)

    W WK beda chcieli aby wszyscy wspolwlasciciele byli obecni przy
    rejestracji i odbieraniu DR twardego - ale nie maja prawa tego wymagac -
    wiec pisemnie zloz wniosek - musza pisemnie odpowiedziec z podstawa
    prawna (a jej nie ma, wiec nie moga odrzucic) - ew jesli nie problem to
    nie kop sie z koniem.

    Co do OC to umowe moze zawrzec wlasciciel - wypowiedziec rowniez - ale
    nie wiem czy musicie byc oboje. Placic moze ktokolwiek.

    --
    Regards,
    Maverick
    PMS+ PJ S+ p M- W- P+:++ X+ L+ B++ M(+) Z++ T- W CB
    Nissan Bluebird - ex
    Astra II 1.8 Elegance


  • 4. Data: 2009-05-25 19:19:53
    Temat: Re: Samochód na ojca i córk
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Telesfor Baudot pisze:
    > Wymyśliłem sobie kupno samochodu (używanego zresztą) na siebie i córkę -
    > odpowiednio zawierając umowę i rejestrując pojazd, po to aby mogła
    > skorzystać z moich ulg ubezpieczeniowych.

    Pytanie tylko po co - kup na siebie i sam skorzystaj ze swoich ulg.
    Nic nie stoi na przeszkodzie żeby ona również samochodem jeździła.
    Chyba że samo bycie (współ)właścicielem przez córkę jest jakoś
    szczególnie istotne.

    > Z jakimi niebezpieczeństwami/komplikacjami prawnymi, podatkowymi i
    > innymi (których nie potrafię sobie wyobrazić na dzień dobry) mogę mieć
    > do czynienia?

    Nie ma problemu.
    Tyle że zazwyczaj robi się to tak, że jak córka kupuje sobie samochód to
    robi się współwłasność z kimś kto zniżki już ma.
    Jeżeli córka ma mniej niż 25 lat, to może być jakaś zwyżka w
    ubezpieczalni z tego tytułu.


  • 5. Data: 2009-05-26 09:29:59
    Temat: Re: Samochód na ojca i córk
    Od: ąćęłńóśźż <u...@w...eu>

    Czyli jeszcze bardziej opłacało się wcale nie opłacać AC ;-))
    JaC


    -----

    > Miałam taki przypadek sama - okazało się, że matce bardziej opłacało sie nie
    likwidować szkody z autocasco tylko naprawić wóz za własne pieniądze, inaczej
    podskoczyłyby polisy nie tylko jej ale także moja i brata.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1