-
1. Data: 2007-12-06 23:36:15
Temat: Rozwód - wina i choroba
Od: "Maulina" <n...@z...pl>
Mąż zachorował psychicznie, paranoidalne lęki, odmowa znalezienia sobie
pracy itp. Żona się starała prywatnie zamawiać psychiatrów, on odmawiał
ciągle leczenia. W końcu na jej wniosek sąd po badaniu przez biegłego wydał
decyzję o przymusowym leczeniu, jednakże nigdy nie została ona wykonana, bo
żona nie doprowadziła sprawy do końca z "dobroci".
Postępująca choroba spowodowała rozpad więzi i utrudniła codzienną
egzystencję, a po 3 latach żona...:
a) żąda rozwodu lub
b) znajduje innego faceta (zdradza) i żąda rozwodu
Czy żona ponosi winę rozkładu małżeństwa zgodnie z prawem?
-
2. Data: 2007-12-07 07:08:18
Temat: Re: Rozwód - wina i choroba
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Maulina" <n...@z...pl> napisał w wiadomości
news:fja11b$f4c$1@z-news.pwr.wroc.pl...
> Czy żona ponosi winę rozkładu małżeństwa zgodnie z prawem?
nie wiem co na to prawo ;)
aje jak dla mnie to czesciowo tak, ta "dobroc" to zwykla glupota i tu jest je
wina, nie doprowadzila do konca tego co zaczela, nie wyczerpala srodkow, byc
moze gdyby zmusila go do leczenia teraz facet bylby normalny i normalnie
zarabial
inna sprawa ze jesli bedzie punkt be to tym bardziej moze sobie nagrabic
kolejna sprawa to fakt, ze jesli teraz nastapi rozwod, to ma spore szanse ze ona
bedzie musiala lozyc na jego utrzymanie, on przeciez jest chory i nie pracuje,
po rozwodzie jego sytuacja materialna ulegnie gwaltownemu pogorszeniu i bedzie
zyl w niedostatku, jesli maja dorosle dzieci to te dzieci na 100% beda placily
na ojca alimenty
lepiej doprowadzic wyrok do wykonania i skierowac go na psymusowe leczenie
-
3. Data: 2007-12-07 07:11:08
Temat: Re: Rozwód - wina i choroba
Od: "Kaiser Souza" <k...@g...pl>
> Czy żona ponosi winę rozkładu małżeństwa zgodnie z prawem?
niekoniecznie
pzdr
mk
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2007-12-08 18:08:27
Temat: Re: Rozwód - wina i choroba
Od: "zbyszek" <z...@o...eu>
> Postępująca choroba spowodowała rozpad więzi i utrudniła codzienną
> egzystencję, a po 3 latach żona...:
>
> a) żąda rozwodu lub
Rozwód dostanie.
> b) znajduje innego faceta (zdradza) i żąda rozwodu
1. Najlepiej byłoby otrzymać rozwód z winy męża - jeśli mąż nie jest
formalnie leczony - bo tego nie chce -
to może się da do tego doprowadzić - bo taka osoba jest nie dożycia co
wszyscy sąsiedzi widzą i zaświadczą
2.Jesli nie 1 to otrzymać rozwód za porozumieniem stron
3. Albo z powodu choroby psychicznej bez orzekania o winie - to jest ta
sytuacja.
Podłożyć się zdradą aby otrzymać rozwód jest niepotrzebne i jest to głupie
rozwiązanie -same straty.
No cóż alimenty w p.1 nie przysługują, choć na prawdę mu się należą.
Przekonać po dobroci do leczenia jest bardzo trudno bo na tym polega taka
choroba że logika zawodzi,
zmusić na siłę też się nie da, bo on to zapamięta i przy nastepnym dołku
może być niebezpiecznie w domu....
Rozwód jest wybawieniem
zbyszek
-
5. Data: 2007-12-08 20:16:09
Temat: Re: Rozwód - wina i choroba
Od: "Maulina" <n...@z...pl>
"zbyszek" <z...@o...eu> wrote
> Podłożyć się zdradą aby otrzymać rozwód jest niepotrzebne i jest to głupie
> rozwiązanie -same straty.
Tzn. jakie?
> Rozwód jest wybawieniem
Na szczęście to nie jest mój mąż. A co mógłby zrobić ten chory człowiek, aby
samemu nie zostać na lodzie z chorobę, bez pieniędzy i żony?
-
6. Data: 2007-12-08 21:55:24
Temat: Re: Rozwód - wina i choroba
Od: "zbyszek" <z...@o...eu>
> "zbyszek" <z...@o...eu> wrote
>> Podłożyć się zdradą aby otrzymać rozwód jest niepotrzebne i jest to
>> głupie rozwiązanie -same straty.
>
> Tzn. jakie?
Orzeczenie o jej winie, czyli rozwód dostanie ale On zatrzyma cały majątek
małżeński.
>
>> Rozwód jest wybawieniem
>
> Na szczęście to nie jest mój mąż. A co mógłby zrobić ten chory człowiek,
> aby samemu nie zostać na lodzie z chorobę, bez pieniędzy i żony?
Do niektórych dociera problem ale dopiero jak im się poprawi, ale z tą
poprawą to różnie bywa
i nie zawsze jest 100%, a choć dociera to często nie mogą się z tym
pogodzić, że
mają taki problem i tak skutecznie go wypierają, że i tak nic z tym nie
robią, np. wolą
winą za to obarczyć najbliższą osobę (!) - od której los ich zależy - jak
się domyślasz ta
osoba nie jest na ogół z betonu.......
Ten chory człowiek jeśli jest w ogóle potulnego usposobienia to ma szanse
ocaleć, ale jeśli ma
twardy charakter to zostanie sam. Jeśli nie będzie miał żony ani innej
opieki to kiedyś
w dołku straci resztę majątku ---- i stanie się bezdomnym jakich widać na
ulicach......
może i będzie szczęśliwy, tego nigdy nie wiadomo.
z
-
7. Data: 2007-12-08 23:10:15
Temat: Re: Rozwód - wina i choroba
Od: "Maulina" <n...@o...nic.pl>
"zbyszek" <z...@o...eu> wrote
> Ten chory człowiek jeśli jest w ogóle potulnego usposobienia to ma szanse
> ocaleć, ale jeśli ma
> twardy charakter to zostanie sam. Jeśli nie będzie miał żony ani innej
> opieki to kiedyś
> w dołku straci resztę majątku ---- i stanie się bezdomnym jakich widać na
> ulicach......
> może i będzie szczęśliwy, tego nigdy nie wiadomo.
Ale czy on ma szanse na dostanie alimentów i/lub udowodnienie winy żony?
-
8. Data: 2007-12-10 21:04:33
Temat: Re: Rozwód - wina i choroba
Od: "zbyszek" <z...@o...eu>
>
> Ale czy on ma szanse na dostanie alimentów i/lub udowodnienie winy żony?
Jesli żona go zdradzi w czasie trwania związku i uda się to udowodnić to
pewnie tak i
wtedy dostanie alimenty i majątek, jesli rozwiodą się z powodu jego choroby
to będzie bez
orzekania o winie (nikt jest winny że jest chory) + podział majątku i
alimenty też od niej dostanie.
z