Witam, mam powazny problem.

Nie placilismy dlugo czynszu wynajmujacemu (bo nei bylo z czego, lokal na
siebie nei zarabial) ale wczesniej wykonalsmy prace o bardzo duzej wartosci.
Obecnie wypowiedziano nam umowe najmu i na mocy jednego z punktow umowy (
zwrot nakladow niemozliwy w przypadku rozwiazania umowy przed terminem jej
wygasniecia) odmawia sie zaliczenia wartosci prac (m.in. przeksztalcenie
sposobu uzytkowania lokalu, remont, adaptacja itd) w poczet dlugu. Kwotowo
wyglada to tak : dlug 100k, prace 150k. Oczywiscie obiecywano nam, ze
pogadamy o tym, jak oddamy lokal. Nie chcielismy isc na ostro, ale teraz nei
mamy nic do stracenia.

Czy mozna uznac taki punkt za niezgodny z Kodeksem Cywilnym?
Czy mozna walczyc o cos w sadzie?
Czy jakis prawnik-rekin nie moglby wymusic na nich ugody?

Poradzcie cos.

Pzdr

AHS

do góry