Witam
Chciałbym poprosić o pomoc w ustaleniu informacji w jaki sposób i na
podstawie jakich aktów prawnych powinna być rozliczana energia cieplna
zużyta przeze mnie do ogrzewania mieszkania. Sytuacja wygląda tak że
mieszkam w mieszkaniu w bloku w którym istnieje wspólnota
mieszkaniowa. Dostałem jakiś świstek z informacją ile mam zapłacić za
pewnien okres za tzw "ogrzewanie". Szkopuł w tym że poza zużyciem
podanym w kilo dżulach /licznik na każdy lokal/ nie mam tam informacji
skąd wzięła się podstawowa stawka za kilo dżul. Poza tym jest to ujęte
jako "Rozliczenie kosztów zarządzania". Wzbudziło to mój niepokój bo
nie mam pewności czy ktoś nie wziął sobie stawki z "niewiadomoskąd" a
poza tym mam wątpliwości co do samego nazewnictwa we wspomnianym
piśmie z informacją o kwocie do zapłaty. Proszę o pomoc w wyjaśnieniu
jak to powinno wyglądać.

dziękuję
pozdrawiam
Marek

do góry

Podstawą są uchwały Wspólnoty Mieszkaniowej:
1. Co roku o wysokości zaliczek na świadczenia ("zarządzanie")
To może być dowolna stawka za osobę / metr / GJ / etc.
Po zakończeniu roku nadpłata jest zwracana
2. Kiedyś (powinno być) regulamin rozliczania mediów
np. każdy płaci wg. licznika x stawka ustalona pkt 1.
PLUS różnica licznika głównego - suma liczników w mieszkaniach x
udział w nieruchomości wspólnej x stawka ustalona pkt 1.

Jak nie ma regulaminu to co roku jest więcej dyskusji na zebraniach
rocznych, ale nic to nie zmienia od strony formalnej.

Pozdrawiam,
Jim.

do góry

On 10 Sty, 23:11, Jim <j...@w...pl> wrote:
> Podstawą są uchwały Wspólnoty Mieszkaniowej:
> 1. Co roku o wysokości zaliczek na świadczenia ("zarządzanie")
>     To może być dowolna stawka za osobę / metr / GJ / etc.
>     Po zakończeniu roku nadpłata jest zwracana
> 2. Kiedyś (powinno być) regulamin rozliczania mediów
>     np. każdy płaci wg. licznika x stawka ustalona pkt 1.
>     PLUS różnica licznika głównego - suma liczników w mieszkaniach x
> udział w nieruchomości wspólnej x stawka ustalona pkt 1.
>
> Jak nie ma regulaminu to co roku jest więcej dyskusji na zebraniach
> rocznych, ale nic to nie zmienia od strony formalnej.
>
> Pozdrawiam,
> Jim.

Czyli tak czy inaczej trzeba u zarządcy neruchomości sprawdzić faktury
za faktycznie zużyty gaz na ogrzewanie mojego bloku.

dziękuję
Pozdrawiam
M

do góry

Oraz za opłatę stałą "czy się stoi czy się leży" ("abonament", "za gotowość/ilość
zamówioną")
JaC


-----

> Jak nie ma regulaminu to co roku jest więcej dyskusji na zebraniach rocznych, ale
nic to nie zmienia od strony formalnej.

do góry

Czyli tak czy inaczej trzeba u zarządcy neruchomości sprawdzić faktury
za faktycznie zużyty gaz na ogrzewanie mojego bloku.

dziękuję
Pozdrawiam
M

A tak z ciekawości, bywasz czasem na zebraniach wspólnoty?
Michał

do góry

Bywam na zebraniach... bo jestem w Zarządzie :-).
Frekwencja jakieś 20%...

W dniu 2010-01-13 10:01, Michal pisze:
> Czyli tak czy inaczej trzeba u zarządcy neruchomości sprawdzić faktury
> za faktycznie zużyty gaz na ogrzewanie mojego bloku.
>
> dziękuję
> Pozdrawiam
> M
>
> A tak z ciekawości, bywasz czasem na zebraniach wspólnoty?
> Michał
>
>

do góry

On 13 Sty, 10:01, "Michal" <f...@h...com.pl> wrote:
> Czyli tak czy inaczej trzeba u zarządcy neruchomości sprawdzić faktury
> za faktycznie zużyty gaz na ogrzewanie mojego bloku.
>
> dziękuję
> Pozdrawiam
> M
>
> A tak z ciekawości, bywasz czasem na zebraniach wspólnoty?
> Michał

Nie bardzo rozumiem aluzji....Bywałem dopóki nie znudziło mi się
wysłuchiwać bezsensownych dyskusji nieprowadzących do niczego.
Zazwyczaj wyglądało to tak że przed spotkaniem był ustalony
harmonogram spotkania. I harmonogram swoje a ludzie swoje. Dlatego
osobiście uważam to za metodę która jest stratą czasu. Moim zdaniem
najefektywniejszym sposobem podejmowania decyzji w takiej grupie jest
tzw mieszany sposób głosowania czyli pisana jest uchwała /powstaje
jeśli zbierze się minimum określone w Ustawie o wspólnotach
mieszkaniowych/ i dalej sposób postępowania określa wspomniana Ustawa.
Nie wysłuchuje się półgodzinnych wywodów dziadków i babć.

do góry

> A tak z ciekawości, bywasz czasem na zebraniach wspólnoty?
> Michał

Nie bardzo rozumiem aluzji....Bywałem dopóki nie znudziło mi się
wysłuchiwać bezsensownych dyskusji nieprowadzących do niczego.
Zazwyczaj wyglądało to tak że przed spotkaniem był ustalony
harmonogram spotkania. I harmonogram swoje a ludzie swoje. Dlatego
osobiście uważam to za metodę która jest stratą czasu. Moim zdaniem
najefektywniejszym sposobem podejmowania decyzji w takiej grupie jest
tzw mieszany sposób głosowania czyli pisana jest uchwała /powstaje
jeśli zbierze się minimum określone w Ustawie o wspólnotach
mieszkaniowych/ i dalej sposób postępowania określa wspomniana Ustawa.
Nie wysłuchuje się półgodzinnych wywodów dziadków i babć.

Nie jest to jakaś wyrafinowana aluzja. Po prostu sprawy, które budzą Twoje
wątpliwości są rozstrzygane właśnie na tych zebraniach (a przynajmniej
powinny).
Są więc w zasadzie dwie drogi:
1) bywać na zebraniach lub przynajmniej zapoznawać się z treścią protokołów,
2) oszczędzać swój czas i nerwy, ale za to pogodzić się z brakiem wpływu na
decyzje i nieznajomością ich uzasadnień.
Mieć jedno i drugie moim zdaniem jest raczej trudno.

Michał

do góry