Witam,

kupiłem mieszkanie w czasie trwania małżeństwa za pieniądze pochodzące
ze sprzedaży starego mieszkania (moje, zakupione przed ślubem) oraz z
darowizny od moich rodziców. Załóżmy, że za 20 lat żona uzna, że chce se
znaleźć młodszego i nie będzie już z emerytem się zadawać. Jak wtedy
udowodnię, że to mieszkanie jest moje? za 20 lat może nie być już moich
rodziców do poświadczenia, że mi darowali, konto bankowe mogę już mieć w
innym banku, a zresztą bank historii też nie musi trzymać chyba tyle lat.

Czy istnieje jakiś prawny sposób zabezpieczenia ew. dowodów?

--
Przemysław Adam Śmiejek

do góry

W dniu 2010-01-10 10:37, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

>
> Czy istnieje jakiś prawny sposób zabezpieczenia ew. dowodów?
>

Następnym razem ciągaj żonę na zakupy (do notariusza), a w akcie
notarialnym oświadczenie o tym że mieszkanie jest kupowane do majątku
odrębnego za środki pochodzące ze sprzedaży innego mieszkania.



--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

do góry

W dniu 2010-01-10 10:57, Johnson pisze:
> W dniu 2010-01-10 10:37, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>> Czy istnieje jakiś prawny sposób zabezpieczenia ew. dowodów?
> Następnym razem ciągaj żonę na zakupy (do notariusza), a w akcie
> notarialnym oświadczenie o tym że mieszkanie jest kupowane do majątku
> odrębnego za środki pochodzące ze sprzedaży innego mieszkania.

Taki zapis w akcie mam, ale polega on tylko na moich słowach i notariusz
tego nie sprawdzał.

Co do ciągania żony do notariusza, to jest to taki sam ZONK jak problem
domyślnej wspólnoty majątkowej. Skoro jest między nami dobrze, to takie
zabezpieczanie się może wywołać tylko spięcia. Sęk w tym, że nie wiadomo
co będzie za 20 lat, stąd moje pytania.

Czyli teraz już przechlapane i pomimo, że to majątek osobisty, to i tak
będzie wspólny?

--
Przemysław Adam Śmiejek

do góry

W dniu 2010-01-10 13:02, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

>
> Taki zapis w akcie mam, ale polega on tylko na moich słowach i notariusz
> tego nie sprawdzał.

I po to należy ciągać żonę. Ona też składa oświadczenie potwierdzające
ten fakt i to ona potem udowadnia że kłamała ;)

>
> Czyli teraz już przechlapane i pomimo, że to majątek osobisty, to i tak
> będzie wspólny?
>

Czym innym jest stan prawny, a czym innym możliwość udowodnienia.

--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

do góry

Dnia 10-01-2010 o 13:02:52 Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
napisał(a):

> W dniu 2010-01-10 10:57, Johnson pisze:
>> W dniu 2010-01-10 10:37, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>>> Czy istnieje jakiś prawny sposób zabezpieczenia ew. dowodów?
>> Następnym razem ciągaj żonę na zakupy (do notariusza), a w akcie
>> notarialnym oświadczenie o tym że mieszkanie jest kupowane do majątku
>> odrębnego za środki pochodzące ze sprzedaży innego mieszkania.
>
> Taki zapis w akcie mam, ale polega on tylko na moich słowach i notariusz
> tego nie sprawdzał.
>
> Co do ciągania żony do notariusza, to jest to taki sam ZONK jak problem
> domyślnej wspólnoty majątkowej. Skoro jest między nami dobrze, to takie
> zabezpieczanie się może wywołać tylko spięcia. Sęk w tym, że nie wiadomo
> co będzie za 20 lat, stąd moje pytania.
>
> Czyli teraz już przechlapane i pomimo, że to majątek osobisty, to i tak
> będzie wspólny?
>

Czyśby samospełniająca się przepowiednia :-) ?

--
Tomek

do góry

Przemysław Adam Śmiejek wrote:
>
> Taki zapis w akcie mam, ale polega on tylko na moich słowach i notariusz
> tego nie sprawdzał.
>
zadbaj o to, zeby bylo widac skad poszly pieniadze na zakup mieszkania.

przelew z konta, wyplata gotowki, umowa darowizny w okresach zblizonych
do daty zakupu.

do góry