Sytuacja wygląda następująco : Facet jest kochającym mężem, ojcem i ...
hazardzistą :( Na razie ma mocne postanowienie postawy, ale żona boi się o
przyszłość. Pracują nad swoim małżeństwem, nie myślą o rozwodzie, separacji,
ubezwłasnowolnienie męża nie wchodzi w grę ze względu na i tak zły stan
psychiczny obojga, zostaje tylko rozdzielność. I teraz pytanie : Czy
notarialne lub sądowe orzeczenie rozdzielności majątkowej zabezpiecza
całkowicie przed długami drugiej osoby? Notariusz powiedział im, że jeśli
podczas pożyczania pieniędzy mąż poinformuje o rozdzielności to akt ten
działa, a jeśli nie poinformuje to akt nie ma mocy prawnej. Boimy się, że
jeśli facet wpadnie w "ciąg" to nie powie o akcie, bo będzie się bał że nie
uda mu się pożyczyć pieniędzy. Czy nie ma żadnej szansy, żeby uchronić żonę
przed długami męża????