-
1. Data: 2004-05-25 13:21:30
Temat: Re: Republika kolesi.
Od: Arek <a...@e...net>
Użytkownik Jurek napisał:
[..]
> do miejsca pracy przez swój teren do firmy A i czy mógł tak postapic w
> swietle jego tłumaczenia i co ewentualnie moge zrobic w tej sprawie.
> serdecznosci
Wnieś sprawę do sądu karnego za oszczerstwa, kłamstwa i działania w celu utraty
społecznego zaufania art. 212 kodeksu karnego, a do cywilnego o odszkodowanie za
swoje miesięczne zarobki przemnożone przez tyle lat ile zostało Ci do emerytury.
pozdrawiam
Arek
--
http://www.elita.pl/arek
-
2. Data: 2004-05-25 13:21:47
Temat: Republika kolesi.
Od: "Jurek" <j...@p...onet.pl>
Witam ( szurnięcie nóżką )
Opis sytuacji z 24 maja
Znalazłem robotę w firmie powiedzmy A , załatwiłem badania ,wszystkie
szkolenia papiery itd.Zgłosiłem sie
do pracy zostałem przeszkolony przez prezesa firmy A .
Jako ,że miałem zapoznac sie ze wszystkimi pracami w firmie A prezes wsadził
mnie do samochodu i chciał mnie przewiezć przez teren firmy E celem
zapoznania z miejscem mojej pracy.Jest to
teren dzierżawiony przez firmę A na terenie firmy E.I nnej drogi przejazdu
nie ma.
No i się zaczeło nie puscił nas przez bramę komendant straży firmy E gdyż ma
zakaz
wpuszczania mnie na teren zakładu !!!! Prezes firmy A pokłócił się z nim
dokładnie
złapał na komórę dzwoni do swojego szefa przedstawia sprawę i prosi o
interwencję u prezesa firmy E .Za chwilę oddzwania gość po interwencji u
prezesa firmy E i przedstawia sprawę. I tu się zaczynają jaja.Twierdzi, że
to jest decyzja
prezesa firmy E i nie puszczą mnie przez teren zakładu gdyż jestem oskarżony
o
spowodowanie strat na sumę kilkuset tysięcy złotych w firmie G ( firma G
leży na terenie firmy E ) i jest wniesiona apelacja od wyroku I instancji
do sądu okręgowego.
Po przejsciu na mocy art.23 prim z firmy E do firmy G , ta druga po 3
tygodniach zwolniła mnie zarzucając mi brak kwalifikacji oraz spowodowanie
strat na sumę kilkuset tysiecy złotych.Sprawę w sądzie pracy wygrałem
wygrałem ,znam uzasadnienie wyroku gdzie miedzy innymi pisze
,że firma G nie dostarczyła do sądu żadnego dowodu w jakiej wysokosci
poniesli straty a tylko gadali o sumie i za każdym razem o innej.Wniesli
apelację od wyroku ( takie ich zbójeckie prawo ) o której dowiedziałem sie
20 maja bo wtedy dostałem powiadomienie z sądu o odpowiedz w terminie 2
tygodniowym.
W takiej sytuacji prezes firmy A podziękował mi ( grzecznie ) za pracę
gdyż potrzebuje faceta do róznych robót.
Prezesi firmy E i G to kumple. Firma G powstała z kawałka firmy E
Pytanie jakie przepisy naruszył prezes firmy E nie pozwalając mi przejechac
do miejsca pracy przez swój teren do firmy A i czy mógł tak postapic w
swietle jego tłumaczenia i co ewentualnie moge zrobic w tej sprawie.
serdecznosci
------------------------------------------------
j...@p...onet.pl
j...@w...pl
--
------------------------------------------------
j...@p...onet.pl
j...@w...pl
-
3. Data: 2004-05-25 17:13:27
Temat: Re: Republika kolesi.
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Jurek" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c8vh5u$6fb$1@news.onet.pl...
Z Twojego postu zrozumiałem, że firma E pomówiła Cię o spowodowanie strat.
Sprawę w sądzie przegrała. Mimo to nie zezwoliła Ci na wykonywanie
obowiązków służbowych w firmie E, co było powodem zwolnienia Twojej osoby.
Jak rozumiem możesz te fakty udowodnić - chwilowo mniej ważne jak.
W takiej sytuacji moim zdaniem po pierwsze prezes firmy E dopuścił się
przestępstwa opisanego w art. 212, albowiem pomówił Cię o czyn
niedopełniony. Ba, nawet można dowieść, że powodując skutek.
Po drugie - moim zdaniem - pracownik ochrony nadużył swoich uprawnień,
albowiem nie ma on prawa Cię zatrzymać inaczej, jak w związku z
popełnieniem przestępstwa. Oczywiście przy założeniu, że firma E miała
prawo "wprowadzać" swoich pracowników na teren firmy A. Bo co do zasady
może on niedopuszczać do wchodzenia osób niepowołanych. Ale to musi
wynikać z jakiegoś przepisu. Nie można sobie wywiesić kartki, ze "pana
Kowalskiego nie wpuszczamy". Takie przekroczenie uprawnień, to art. 50
ustawy o ochronie osób i mienia. Przy czym prezes firmy E ma tutaj akurat
sprawstwo kierownicze do tego czynu.
Po trzecie następuje tu aspekt cywilnoprawny, czyli odszkodowanie. Obydwaj
wyżej wymieniony działając wspólnie i w porozumieniu doprowadzili do strat
powstałych w wyniku utraty pracy. O ile prezes firmy E oświadczy, że
faktycznie miał zamiar Cię zatrudnić i właśnie pomówienie prezesa firmy A,
oraz całe zamieszanie na bramie z ochroną spowodowało, że umowy z Tobą nie
przedłużył. Bo jak tak nie zezna, to zostaną tylko dwa pierwsze punkty.
-
4. Data: 2004-05-25 21:49:28
Temat: Re: Republika kolesi.
Od: "Grzegorz S." <f...@p...onet.pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c90bj1$t4s$2@news.onet.pl...
> Użytkownik "Jurek" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:c8vh5u$6fb$1@news.onet.pl...
>
>
> Po trzecie następuje tu aspekt cywilnoprawny, czyli odszkodowanie. Obydwaj
> wyżej wymieniony działając wspólnie i w porozumieniu doprowadzili do strat
> powstałych w wyniku utraty pracy. O ile prezes firmy E oświadczy, że
> faktycznie miał zamiar Cię zatrudnić i właśnie pomówienie prezesa firmy A,
> oraz całe zamieszanie na bramie z ochroną spowodowało, że umowy z Tobą nie
> przedłużył. Bo jak tak nie zezna, to zostaną tylko dwa pierwsze punkty.
>
Porady prawne moze i sa fachowe - nie mnie to oceniac bo na prawie sie za
bardzo nie znam o tyle zrozumienie czytanego tekstu chyba nie do konca
odpowiednie.
Czytam i czytam i mam wrazenie ze prezes A chcial go zatrudnic a prezes E
pomowil :-)
Pozdrawiam
Grzegorz S.
-
5. Data: 2004-05-25 22:11:12
Temat: Re: Republika kolesi.
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Grzegorz S." <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c90f1b$ff9$1@news.onet.pl...
> Porady prawne moze i sa fachowe - nie mnie to oceniac bo na prawie sie
za
> bardzo nie znam o tyle zrozumienie czytanego tekstu chyba nie do konca
> odpowiednie.
> Czytam i czytam i mam wrazenie ze prezes A chcial go zatrudnic a prezes
E
> pomowil :-)
A faktycznie mi się literki po... . Przy czym chyba tekst jest czytelny.
-
6. Data: 2004-05-26 08:00:34
Temat: Re: Republika kolesi.
Od: "Jurek" <j...@p...onet.pl>
witam
....faktycznie prezes firmy A chciał mnie ztrudnić, a prezes firmy E
zabronił mnie wpuszczac przez teren swojej firmy E.Firma A dzierzawi teren w
firmie E i moga się przemieszczac tam inni ludzie tylko nie ja!!.Faktycznie
z tego powodu straciłema pracę.
Cała sprawa ma poczatek w firmie G gdzie we wrzesniu 2003 zwolniono mnie
,zarzucając mi spowodowanie strat na dużą sumę ( wysokosci nie przedstawiono
w sądzie) sprawę oddałem do sądu pracy i wygrałem .Złożyli apelację. I to
miał być argument przeciwko mnie prezesa firmy E.
Firma G powstała z wyłączenia kawałka firmy E i prezesi się znają .Myslę ,że
to są retorsje za to że smiałem bronic swoich praw.( zresztą p.Robert mi w
tym co nieco pomógł ;-))
Nie jestem prawnikiem , a wygrałem sprawę z firmą G którą reprezentował
prawnk.Wygrałem dlatego ,że sprawa była okropnie naciągana i beż dowodów (
brak nawet kosztów tych niby strat )
Serdecznosci