W dniu 15.10.2023 o 21:18, Shrek pisze:

>>> Można mieć pretensję, bo wstawił tam ten pomnik wbrew właścicielowi
>>> terenu. Po prostu lokalsi tam tego pomnika nie chcieli. Tak samo jak
>>> zrobił sobie aleję wielkiego awiatora wbrew mieszkańcom stolicy.
>>> Czego się spodziewał?
>> Ale którzy lokalsi?
> Teren należał do władz warszawy...

Naparwdę Prezydent Warszawy z zastępcami go kupili? Czy tylko nie
ogarniasz, że mienie samorządowe nie należy do władz.
>
>> Uważasz, że śmierć kilkudziesięciu osób lecących z misją przewodzoną
>> przez Prezydenta RP nie jest wydarzeniem godnym upamiętnienia w formie
>> pomnika? Czy forma schodów Ci akurat dolega? Miejsce?
> Pomnik akurat jest. A w reszcie - przeszadza mi to że zostało to
> zrobione wbrew społeczeństwu. Trzeba było zrobić fikołek z poligonem,
> żeby przejąć teren. Jak chcesz stawiać pomniki wbrew społeczeństwu to
> tak się to kończy że ich potem musisz kulsonami pilnować. Widziałeś mema
> z pomnikiem lenina i kaczyskiego?

Ale jakiemu społeczeństwu? Ilu jest przeciwników pomnika? Warszawa ma
kilka milionów ludzi.
>
>> Problemem było to, że władze Miasta Stołecznego Warszawy były akurat z
>> innego ugrupowania politycznego, niż brat Św. Pamięci Prezydenta.
>> Mogły utrudnić i utrudniały. A rząd mógł ich obejść i obszedł.
>> Merytoryki w tym dostrzec nie potrafię.
>
> A lotna brygada ma prawo lecieć sobie w chuja - kółko się zamyka. We
> didn,t start the fire. Podobna akcja była z alaeją awiatora - naczelnik
> chciał, warszawa nie chciała. No i najpierw wojewodą zmienili potem
> okazało się że w sumie jak ucicy lecha w warszawie nie ma to żadna
> tragedia z tego nie wynika.
>
> Nawiasem mówiąc gdyby to rada warszawy zrobiła to by było wycie na miarę
> zimnego lecha - spójrz na mapę - aleja naczelnego aviatora > rondo jazdy
> polskiej (debeściaków) > pomnik polegniętego lotnika > wawelska -
> normalnie życiorys leszka;)

Możesz napisać to po polsku? Nie chce mi się domyślać, co Ty masz na myśli.
>
>> Wątpię, by w razie ogłoszenia referendum w stolicy większość była
>> przeciwna upamiętnienia tego wydarzenia pomnikiem.
> W tej chwili - nie mam wątpliwości że by było na nie.
>
> Czy miejsce właściwe?
>> No trudno mi tu dyskutować. Podejrzewam, że gdyby strony mogły się
>> porozumieć i zaproponowano by inne godne miejsce, to pomnik by mógł
>> gdzie indziej stanąć. Teraz mamy teren wojskowy Komendą Garnizonu (o
>> ile pamiętam, to obok). Moze na wypadek "W" na szczycie schodów stanie
>> wyrzutnia rakiet przeciwlotniczych przykładowo.
>
> Przecież schody powstały tylko dlatego, że wykonano fikołek z przejęciem
> placu przez wojsko z przyczyn ważnych dla obronności kraju. Nie
> przeciwnicy zaczęli w chuja ciąć. Teraz to tylko konsekwencja.

Odnoszę wrażenie, że niewłaściwie oceniasz skutki i przyczyny. Natomiast
z niecierpliwością czekam, jak ktoś pociągnie do odpowiedzialności
karnej osoby stojąc za tym przejęciem, bo to osobna sprawa. Natomiast
nadal nie uważam za właściwe prowadzenia wojny na szarfy.
>
>> Generalnie ta kwestia była bardzo drażliwa. Przecież doszło do tego,
>> że nie pochowano Św.P. Prezydenta RP na cmentarzu. Nie wykluczone, że
>> z obawy, że grób stanie się jakimś zarzewiem konfliktu. Podziemia
>> kościoła na chronionym terenie Wawelu dawały lepszą ochronę.

--
(~) Robert Tomasik