ja bym zrobil tak ze jesli bylbym wlascicielem pojazdu i dostalbym wezwanie po
mandat /przy nieczytelnej twarzy osoby kierujacej/ to

- mandat powinni ci wystawic w 30 dni ! potem nie moga !

- przy wezwaniu w charakterze obwinionego o wykroczenie / ukaranie w trybie
mandatowym/ - nie przyjmowalbym mandatu i odmowilbym skladania wyjasnien przy
ewentualnym przesluchaniu jako obwiniony /jeslibyly spisywany bylby protokol
przesluchania obwinionego w sprawie o wykroczenie w zwiazku z nieprzyjetym
mandatem karnym/ - /jest jakas minimalna szansa ze sobie odpuszcza sobie :)/

- jak cie beda straszyc ze cie ukarza za niewskazanie osoby kierujacej to
powiedz ze poskarzysz sie na to ze probuja od ciebie wymusic zeznania :)

- potem jesli ewentualnie bylaby sprawa w sadzie grodzkim bym mowil ze nie
pamietam czy tego dnia jechalem samochodzem, i ponadto powiedzial na osobe
zmarla /ze jej pozyczalem wtedy czesto samochod, tylko upewnij sie czy osoba
zmarla w czasie zdarzenia drogowego miala prawo jazdy :), osoba zmarla powinna
umrzec miedzy data zdarzenia drogowego a sprawa w sadzie grodzkim :) /

- twoim pasazerowie jak dostana ewentualne wezwania /pewnie jako swiadkowie/- to
niech mowia ze to bylo dawno temu i ze oni czesto jezdza samochodem i nie
pamietaja czy tego dnia jechali z toba :)/

- jesli S.G. cie ukarze mimo to to pamietaj ze oprocz mandatu zaplacisz jeszcze
100 zl kosztow sadowych :) to jest ten minus "tłuczenia sie sądach" przy tak
błachych sprawach :)

taktyka bardzo niepewna ale mysle ze sprawa jest do ogarniecia :)
nie wiem co na to inni z forum ???

pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl