W dniu 11.11.2022 o 08:38, Shrek pisze:
>>> Jak w Odrze - cos jest, lecz nie wiadomo co ..
>> Pewnie było duszno i parę osób zemdlało, a dalej to już poleciało na
>> zasadzie paniki. Jeśli byłby gaz (ten normalny, grzewczy) to musiałby
>> mieć chyba spore stężenie, a takie by wykryto.
> A kto powiedział, że gaz? Nie wiem jak w nowym sączu, ale u nas to by
> przyjechała jednostka ratownictwa chemicznego i przy sprzęcie jaki mają
> to raczej byłoby jasne czy coś tam było, czy po prostu duszno.

U nas też przyjechała i stąd wiem. Za dużo dzieci zgonili do jednej sali
i nie otwarli okna.

--
Robert Tomasik