plusz napisał(a):

> tak - tutaj mogę przyjąć Twoje argumenty jeśli chodzi o lekarzy itp.
>
> jednakże czy klient, którego lekarz nie wyleczył lub któremu nie
> naprawiono auta nie ma prawa poinformować/przestrzec o tym innych klientów?
> szczególnie, kiedy działania lekarza/mechanika są przeprowadzane z
> wyjątkową premedytacją i całkowitym brakiem poszanowania dla kontrahenta?

Problem w tym, że To Ty występujesz po stronie lekarza/mechanika.
I nie powinno się do Ciebie przykleić żadne "Ten lekarz zaraża ludzi",
czy "Ten mechanik psuje samochody". Bo nikogo przyczyna nie będzie
obchodzić.

> a odnośnie "zarządzania wierzytelnościami" - jak rozumiem miałaś okazję
> zapoznać się z proponowaną pozycją i jesteś w stanie polecić inne,
> bardziej "humanitarne" metody windykacji? :)

A czy ja gdzieś twierdziłam, że Twoje metody są niehumanitarne?
Nie, one są tylko... rozpaczliwie... nieprzemyślane.
I w efekcie zupełnie niedopasowane do charakteru Twojej firmy.

Zacznijmy od tego, że przy takiej działalności musisz mieć ustalone
procedury działania na wypadek opóźnień w płatnościach, musisz być na to
przygotowany.

Czy w umowie macie zaznaczoną np. możliwość zdjęcia reklam, jeśli
kontrahent spóźni się z zapłatą o określony czas, albo kary umowne za
nieterminowe płatności itp.?
A sama windykacja zależy od inwencji.
Możecie sprzedawać długi firmie windykacyjnej.
Albo wynająć firmę windykacyjną tylko do wysyłania straszących ponagleń.
Oprócz tego istnieje możliwość uzyskania sądowego nakazu zapłaty i
przekazania sprawy komornikowi.

Istnieje coś takiego jak płynność finansowa. Nawet nie wiesz, ile
świetnie prosperujących firm upadło, mimo że po stronie aktywów miało
znacznie więcej niż po stronie pasywów, ale nie zdołały na czas tych
aktywów od dłużników ściągnąć. Możliwość utraty płynności finansowej, to
niezwykle niebezpieczna sytuacja. Nie możesz wierzyć, że każdy zawsze Ci
zapłaci na czas, a jak Ci nie zapłaci, to wpadać w panikę i się szarpać :-)

--
Marta
http://doradcy-prawni.pl