Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
news:gv9tjl$dbd$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "spp" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:gv9lvn$ral$1@news.onet.pl...
>> witek pisze:
>>>> Za ewentualnie niedochowanie należytej staranności przy sprawdzeniu.
>>> Notariusz akurat jest nie do ruszenia, bo skad mial wiedziec, ze
>>> istnieja dwie ksiegi. Ta o ktorej wiedzial sprawdzil. Musialbys mu
>>> udowodnic, ze wiedzial o drugiej.
>> Przypadki istnienie dwóch ksiąg to jednak rzadkość, nie sądzę nawet
>> aby w normalnym postępowaniu sprawdzającym udało się to szybko
>> wyłapać. Zresztą sam taki fakt jest na to dowodem. :)
> Jasne jest, że to wina sądu, a nie notariusza.

To, że powstanie drugiej księgi dla tej samej nieruchomości nie jest
wynikiem błedu notariusza, to akurat jest dla mnie jasne i oczywiste.
Zastanawiam, w jaki sposób to w ogóle jest możliwe. W każdym razie w
odniesieniu do notariusza można ewentualnie się zastanowić, czy przy
zachowaniu należytej staranności nie powinien się zorientować, że jest taka
sytuacja. Teoretycznie sprzedający podaje numer księgi i tę księgę
notariusz bada. Faktycznie normalnie drugiej być nie powinno, więc w sumie
notariusz nie ma obowiązku się spodziewać, że może być druga księga.