eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopozbawienie praw rodzicielskichRe: wyszaleliście się?!?!?!?
  • Data: 2006-03-10 08:53:45
    Temat: Re: wyszaleliście się?!?!?!?
    Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Maverick31 napisał(a):

    >> Wiesz, Ty potrafiłes dogadać warunki rozwodu z żoną przy kawie, ale
    >> nie wszyscy tak mają. Skąd wiesz, czy mąż lotos.flower nie przystawił
    >> jej noża do gardła i nie zagroził, że jak rozwód bedzie z orzekaniem
    >> o winie, to...? Skąd wiesz, czy dla niej nie było ważniejsze
    >> wykreślenie faceta z życiorysu, niż orzeczenie o winie?
    >>
    > Brniesz w przestepstwa.

    Nie , usiłuję sobie tylko wyobrazic, dlaczego komus moze bardziej
    zależeć na szybkim rozwodzie, niż na wykazaniu winy współmałzonka.

    Jezeli
    > udowodniono by, ze byl gwalt, ze byly grozby karalne mozna bez trudu
    > pozbawic pacjenta wladzy, prawa do widywania dzieciaka i przyznam, ze
    > w moim przekonaniu bylo by w swietle takich czynow w pelni
    > uzasadnione.

    No i w tym momencie pojawiają się wątpliwości, gdzie jest prawdziwa
    prawda.

    > Tak czy inaczej skoro uznano, ze rozklad pozycia nie byl skutkiem
    > gwaltu i jakiejkolwiek przemocy to tak bylo. I nie ma co na tym
    > dywagowac.

    Ona napisała tylko, że było bez orzekania o winie, a to chyba nie to
    samo? Jeśli ktos komuś przywali w dziób, są dwa wyjścia: albo
    przechodzimy nad tym do porządku dziennego, albo składamy stosowne
    zawiadomienie. Ale w obu przypadkach fakt obicia dzioba miał miejsce,
    tylko , że w jednym wyciągnięto z tego jakieś konsekwencje.

    > Ponad to nie znamy stanowiska drugiej strony zatem
    > opierajac sie na stwierdzeniach samej zainteresowanej nie mozna
    > przyjac za oczywiste, ze jest tak jak pisze. Co wiecej logika przeczy
    > lwiej czesci tego co napisala.

    No, ale my nie jesteśmy sędziami ( na szczęście)

    > Z tego co mi wiadomo to o ile nie miala pelnomocnika, ktory zapewne
    > wykorzystalby taki fakt to sedzia jest zobowiazany poinformowac ja o
    > przyslugujacych jej prawach i wynikajacego z tego konsekwencj
    > prawnych.

    Prawa maja to do siebie, ze można z nich korzystać, albo nie. Jej akurat
    było na ręke nie skorzystać - dlaczego - nie wiem. W każdym razie jak
    sobie namiesza, to sama będzie musiała wypic to, co uwarzyła.

    --
    Pozdrawiam
    Justyna

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1