eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowypadek samochodowy a policjaRe: wypadek samochodowy a policja
  • Data: 2005-09-29 06:54:08
    Temat: Re: wypadek samochodowy a policja
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Joystick napisał(a):

    > 1) Nie poszedlem na policje, bo myslalem ze takie dogadanie sie z facetem
    > wystarczy. Ale za to, ten starszy pan owszem poszedl. zlozyl zeznania i
    > policjant podobno zapisal sobie wszystko w zeszyciku.
    > I tu jest pierwsza sprawa - czy to dla mnie dobrze, czy zle? Bo jesli ja nie
    > zglosilem tego na policje, to czy to nie podchodzi pod ucieczke z miejsca
    > wypadku?

    W wypadku nie bylo osob rannych, wiec nie ma obowiazku wezwac policji
    czy pogotowia.
    A ucieczka z miejsca wypadku to ucieczka z miejsca wypadku, a nie
    niepojscie na policje.
    Zwlaszcza ze masz swiadka i oswiadczenie ktore podpisal ten facet.

    > 2) facet przedstawil mi sie nazwiskiem Kowalski, co jak przypuszczam jest
    > falszywe. Co wiecej - podpisal sie tym nazwiskiem na oswiadczeniu, a na
    > dodatek podal mi zly numer telefonu do siebie.
    > Wiem, ze powinienem spisac nazwisko z jego dowodu osobistego, ale wierzcie mi
    > - facet wychodzil z psem w dresie i nie mial portfela, nic...

    No to jezeli facet poszedl na policje, gdzie zapewne podpisal sie juz
    prawdziwym nazwiskiem, to za takie podpisanie sie "Kowalski" mozna mu
    tyle smrodu narobic, ze Cie jeszcze bedzie z kwiatami przepraszal.

    > Moglbym sie poddac, gosc dal zle nazwisko, zly telefon, ale jesli ktos z was
    > mieszka w Warszawie, wie ze Kabaty nie sa duze, wiec przeszedlem sie i
    > znalazlem dom jednorodzinny ktorego strzegł znany mi pies.

    To juz nic nie zmienia, jezeli on poszedl na policje po to zeby Ciebie
    scigac, to teraz czekaj na jakies wezwanie i powiesz jak bylo i powolasz
    sie na swiadka.
    Gorzej jak ten swiadek to jego znajomy i teraz obaj beda zeznawac ze
    tego psa to mu samochodem po podworku goniles, po czym pod bronia
    kazales wlascicielowi podpisac oswiadczenie, to on sie podpisal
    falszywym nazwiskiem.

    > Znam adres tego mężczyzny, sprawa zostala zgloszona na policje
    > Naprawa auta to koszt rzedu 600 zł
    > Psu sie podobno zupelnie nic nie stalo.

    Zeby dostac kase za naprawe auta to musisz zrobic wycene, isc do goscia
    i sie dogadac.
    Potem droga oficjalna to (IMO juz po naprawie) z faktura isc do niego
    poraz drugi (jakies wezwania do zaplaty czy cos), a potem ewentualnie do
    sadu.

    > wypadek mial miejsce 25 wrzesnia o 18:15
    >
    > Powiedzcie jaki powinien byc moj nastepny krok ?

    Idz do niego i powiedz ze naprawa to 600zl i zeby zaplacil. Jezeli ma
    takie zyczenie to faktura z warsztatu moze byc wystawiona od razu na
    jego nazwisko i wtedy nie bedzie zadnych problemow.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1