W wiadomości news:g1qq4n$f78$1@inews.gazeta.pl lesiu
<no_name@_usun_poczta.onet.pl> pisze:

>>> Wiadomo, nie mogliśmy
>>> ożenić się przed wykupem, gdyż zachodziła obawa że Urząd Miasta może mi
>>> wypowiedzieć umowę najmu.
>> A to czemu niby?
> W gminie w której mieszkam UM wypowiada umowy najmu osobą, które poprzez
> zawarcie związku małżeńskiego "zaspokoiły potrzeby mieszkaniowe". Nie
> wiem jaka ustawa to reguluje, ale wiem że wypowiadają umowy.
No to idź do tego UM i niech ci podadzą podstawę prawną takich działań
(tylko nie pytaj jakiejś biurwy w okienku, a skieruj pismo za potwierdzeniem
odbioru). Piłka będzie po ich stronie.
Odpowiedzą - będzie o czym dyskutować.
Nie odpowiedzą - też. ;)

>> nie wchodź jako golec bez _własnego_ dachu nad
>> głową w układ, w którym w razie czego to ty będziesz pakował walizki.
> Dzięki za wsparcie hahaha, ale z tym ślubem to naprawdę mam przysłowiowy
> "nóż na gardle"
Nie ma czegoś takiego w przypadku ślubu. Nie ma prawnej możliwości zmuszenia
kogoś do zawarcia małżeństwa.

> i bez względu na to czy będę miał własny dach nad głową
> czy też nie chciałbym jak najszybciej się ożenić.
Twoje życie, twoje błędy, twoja przyszłość...
Nie rozumiesz, że jeśli się ożenisz nie mając własnego indywidualnego lokum,
to może już nigdy go mieć nie będziesz?
Zrobisz rozdzielność majątkową? OK, to do czego się tylko dołożysz (choćby
remont tej jej chaty) bedziesz musiał dokumentować na wszelki wypadek.
Nie zrobisz rozdzielności - wówczas jeśli okaże się, że UM ma jednak jakieś
prawo wypowiedzieć ci umowę najmu to możesz stanąć przed perspektywą
bezdomności, a w dodatku wszystko co zarobisz od ślubu będzie wasze, nie
twoje.

--
Jotte