eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowykup mieszkania po ślubie, własnościowe posiada narzeczonaRe: wykup mieszkania po ślubie, własnościowe posiada narzeczona
  • Data: 2008-06-03 11:58:57
    Temat: Re: wykup mieszkania po ślubie, własnościowe posiada narzeczona
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0806031047370.2948@quad Gotfryd Smolik
    news <s...@s...com.pl> pisze:

    >> - małżeństwo == rodzina?
    > IMO: podzbiór rodziny
    Ale chyba nie jednoelementowy mam nadzieję?
    Ja np. posiadam konkubinę ale nie mamy progenitury, zatem KRiO (i inne prawa
    takoż) nie mają dla nas oferty. Wg nich nas po prostu nie ma.
    A gdyby w wyniku dość powszechnie znanych czynności doszło do powstania
    nowego obywatela to konkubinat staje się rodziną i zaczyna działać KRiO?
    Owszem - zaczyna.
    Tylko dlaczego wybiórczo?

    > Dedukuję, że każdemu podzbiorowi rodziny trzeba zapewnić to samo,
    > co całej rodzinie, znaczy przykładowo śmierć małżonka nie pozwala na
    > uznanie, że skoro rodzina przestała być "kompletna" to dziećmi
    > można się nie zajmować. W drugą stronę (małżonek bez dzieci) też.
    >> - co to znaczy "potrzeb rodziny" i dlaczego to miałoby uprawniać do
    >> zamieszkania tam?
    > Bo zamieszkiwanie jest jedną z potrzeb rodziny. Coś do jedzenia też.
    Zamieszkiwanie jest potrzebą każdego człowieka, singla również. Coś do
    jedzenia też.
    A jednak są bezdomni i głodujący (czy też niedożywieni) i prawo jakoś nic na
    to.
    W rozpatrywanym przypadku obie strony mają zaspokojone potrzeby
    zamieszkiwania. Nie znam żadnego przepisu, który stwierdzałby, że małżeństwo
    (będące podzbiorem rodziny) miało obowiązek zamieszkiwać razem, czyli
    pozostawać we wspólnym gospodarstwie domowym.
    Uważam, że zawarcia formalnego związku małżeńskiego przez najemcę
    mieszkalnego lokalu komunalnego z osobą mającą prawo do innego lokalu nie ma
    uzasadnienia prawnego.
    Teraz będę dywagował.
    Po pierwsze nie widzę potrzeby opowiadania się przez najemcę stronie
    wynajmującej z samego faktu zawarcia małżeństwa, a już szczególnie do stanu
    majątkowego współmałżonka.
    Po drugie współmałżonek nie musi mieć prawa do innego lokalu lub mieć
    również lokal komunalny i tak samo "mądry" UM - oba zrobią to samo i młóde
    małżeństwo znajdzie sie na bruku (to już ad absurdum).

    >> - a co wobec tego z separacją?
    > Uwaga, gdybam: przejście na tryb "dwu wspólokatorów wynajmuje jeden
    > pokój".
    Ktoś musi być głównym najemcą, nieprawdaż?

    > Ew. można zapewnić rodzinie inne miejsce zamieszkania (zauważ, że
    > 'byle lokatorowi' też trzeba zapewnić, jak chce się go "przymusowo"
    > pozbyć)
    Czyli w naszym konkretnym przypadku wątkoczyńcy wypowiedziano by umowę
    najmu, bo rzekomo ma możliwość(sic!) zamieszkać u żony, ale jednak zapewnić
    mu lokal socjalny??

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1