-
1. Data: 2004-01-03 19:31:20
Temat: Re: wspolwlasnosc
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sun, 4 Jan 2004, paweł wrote:
>+ witam
>+
>+ nurtuje mnie pewna sprawa dotyczacza wspolwlasnosci. mianowicie w kamienicy
>+ (ktora jest wspolwlasnoscia 4 osob) jest mieszkanie ktore "stoi" puste ok 10
>+ lat.
IMO - mało danych.
Powątpiewam, żeby kamienica była cała współwłasnością bez wydzielonych
lokali. *Najprawdopodobniej* (ale nie na pewno !) są wydzielone
"mieszkania", czyli oddzielne lokale. No i jest pytanie: jaki
status ma wobec tego owo "puste mieszkanie" ?
>+ w mieszkaniu tym nie jest nikt zameldowany. czy jest mozliwosc zajecia
>+ tego pustostanu bez zgody wspolwlascicieli?
Nie sądzę :>
>+ ps. wspolwlasciciele "nie przepadaja za soba" wiec o wzajemnej wspolpracy
>+ mozna jedynie pomazyc.
...nie sądzę.
Przejrzyj ustawę o własności lokali. Tu i ówdzie w razie braku
"wzajemnej współpracy" można zwrócić się do sądu o nakaz.
Wykazanie przez współwłaściciela (? - właśnie, patrz *CZYJ*
jest ten lokal !) że traci przez upór współwłaścicieli potencjalny
dochód IM*H*O może (*może*) być podstawą do wystąpienia o konkretne
rozporządzenie owym lokalem.
Oczywiście - np. na pomysł z najmem będąc w sytuacji takiego
"niechętnego" dążył był do uzyskania gwarancji od "aktywisty"
że on pokryje ew. koszty i szkody... :> (i słusznie !)
Sądzę (nie jestem prawnikiem, BTW, tylko "małowspólnotowcem"
który ustawę przeczytał jakiś czas temu) że sąd jest władny
wręcz nakazać wydzielenie takiego lokalu i (oczywiście
odpłatne) przedstawienie współwłaścicielom do wykupu (kto
da więcej ten kupuje "na wyłączność" :)).
pozdrowienia, Gotfryd
("mała wspólnota w zarządzie własnym" :))