eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowspólnota o ochrona danych › Re: wspólnota o ochrona danych
  • Data: 2006-04-06 20:15:36
    Temat: Re: wspólnota o ochrona danych
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:slrne3af3f.8ov.Renata.Golebiowska@90-mo5-2.acn.
    waw.pl
    Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl> pisze:

    >> To nie oznacza, że każdy członek wspólnoty ma prawo znać indywidualny
    >> stan rozliczeń dowolnego innego członka wspólnoty.
    > Pytanie było o długi. Wspólnota to _współposiadanie_. Jesteś
    > współwłaścicielem trawniki, którego nie można skosić, bo brak na to
    > pieniędzy, a pieniędzy brak, bo wspólnota, czyli _i ty_ ma dłużników.
    > Naturalne jest, że chcesz i masz prawo wiedzieć, kto jest twoim
    > dłużnikiem.
    Zostawmy trawniki i inne elementy zieleni miejskiej. Członek ma prawo
    wiedzieć czy wspólnota ma długi, z jakiego tytułu i ile. Nie widzę powodu
    aby miał dostęp do informacji, że to "ten Nowak spod czwartego wisi ponad
    1,5 tauzena". Po co mu ta informacja, pójdzie mu obić twarz? Doczytaj i
    zrozum to zdanie zawierające klauzulę o adekwatności zakresu dostępu do
    informacji.

    > Papiery powierzyłeś zarządcy, bo ci tak wygodniej (AFAIK
    > nie jest to obowiązkowe)
    Ja akurat niczego nie powierzałem. Kupiłem (oczywiście doszło do
    wyodrębnienia) lokal w budynku gdzie już istniała wspólnota i zarządzający.
    Zgodnie z ustawą tym samym jakoby automatycznie przystąpiłem do tejże
    wspólnoty. Piszesz, że to nieobowiązkowe - a ja bym chętnie z tej wspólnoty
    wystąpił. Czy twoim zdaniem da się?

    >, więc idziesz do zarządcy, który jest
    > twoim pracownikiem, najętym i opłacanym przez ciebie i pytasz go: to
    > kto mi wisi tego tauzena?, a zarządca ma obowiązek ci odpowiedzieć.
    I odpowiada - 5-ciu członków wspólnoty zalegający z opłatami na ogólną
    kwotę, i tu kwota.

    > Wspólnota to własność, być może mieszkasz(łeś) w spółdzielni i stąd
    > takie a nie inne twoje rozumowanie.
    Nie, byłem i jestem włascielem. Nie ma to zresztą żadnego wpływu na
    rozumowanie (skąd w ogóle taki pseudopsychologiczny wykwit?).

    >> końcowy wniosek GIODO uważam za co najmniej kontrowersyjny, o ile nie
    >> błędny.
    > Szczęśliwie to interpretacja GIODO, nie twoja stanowi
    > oficjalną wykładnię.
    Cóż, źródła twej szczęśliwości znajdują się wprawdzie daleko poza
    peryferiami moich zainteresowań, ale czym jest i jakie znaczenie ma
    interpretacja GIODO oraz jakie są jego zadania i prerogatywy to mogłabyś
    jednak doczytać.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1