Dziękuję za odpowiedzi i przepraszam za zdublowaną wiadomość.

On 12 Kwi, 21:31, "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl> wrote:
> Możesz się np.:
>
> - rozchorować, zamiast stawienia się w WKU, wysyłasz im zaświadczenie od
> lekarza, poleconym ZPO,
Tak, rozważam taką możliwość, tylko obawiam się, że takie rozwiązanie
przesunie tylko termin zgłoszenia po bilet o czas choroby (tydzień/
dwa), a na odwołanie szef sztabu ma o ile dobrze wyczytałem - miesiąc
(i może podtrzymać decyzję WKU:( )

> - jeśli na komisji byłeś co najmniej rok temu, możesz zażądać ponownej
> komisji lekarskiej ze względu na pogorszenie twojego stanu zdrowia.
[ciach]
Na komisji lekarskiej byłem 5 lat temu. W zasadzie, to nawet w
ostatnim czasie mam kilka problemów zdrowotnych, jednak nie byłem do
tej pory u lekarza i nie mam żadnych zaświadczeń. Wobec tego obawiam
się, że mnie po prostu zlekceważą jeśli poproszę o skierowanie na
ponowną komisję czy badania w szpitalu wojskowym. Z tego co mi
wiadomo, to zgoda na ponowną komisję nie jest obligatoryjna i jeśli
nie przedłoży się WKU odpowiednich zaświadczeń, nie zgodzą się na to:(

> - wojsko to nie więzienie (przynajmniej do czasu przysięgi do której nikt
> Cię zmusić nie może), staw się w jednostce i nie daj się obciąć, nie
> rozbieraj się z cywilnych ciuchów, nie reaguj na jakiekolwiek polecenia,
Wolałbym, aby mnie nie jednak wzięli, gdyż jeśli już odbiorę bilet i
stawię się na jednostce, to będzie pewne trudno z niej się "wydostać".
Natomiast czy to co proponujesz wyżej nie może zostać potraktowane
jako niepodporządkowanie się poleceniom przełożonego o wyższym stopniu
i czy nie podpada pod jakiś paragraf KK (lub prawa wojskowego?)

> każde dotknięcie Cię, traktuj jako naruszenie Twojej nietykalności
> osobistej, nie dawaj się przebadać, leż w łóżku do południa, ewentualnie
> mocz się regularnie w nocy i armia sama zrezygnuje z Ciebie po góra 2-3
> dniach.
Jak pisałem, wolałbym uniknąć tego, gdyż mam pracę magisterką do
ukończenia:/

Dziękuję za wszystkie rady.
Pozdrawiam,
Paweł Poręba