Dnia 2005-03-21 12:23 :
> Przyjęto mnie na okres próbny i w celu oszczędnościowym zawarto ze mną umowę
> o dzieło - byłem przedstawicielem handlowym. Pracowałem tydzień w biurze
> tydzień na wyjeździe. Dostałem nową prace i w dniu kolejnego wyjazdu
> poinformowałem o tym pracodawcę, było to na 3 tygodnie przed końcem okresu
> próbnego (data wykonania dzieła) jednocześnie poprosiłem pracodawcę o 2
> tygodnie wolnego od wyjazdów. Nową pracę dostałem u konkurencji i w
> rezultacie pracodawca zażądał zwrotu dokumentów i kluczyków od auta i
> jednocześnie zakazał wstęp do biura. Pracodawca oskarża mnie o nie wykonanie
> dzieła i żąda odszkodowania. W piśmie do zamawiającego napisałem
> "Uprzejmie informuję, że powodem nie rozpoczęcia w dniu 14.03.2005 r.
> wyjazdu służbowego, był wydany w dniu 14.03.2005 r. przez Panią X.X nakaz
> zwrotu zaliczki, dowodu rejestracyjnego oraz kluczyków od auta.
> Oświadczam, że wobec wydanego dnia 14.03.2005 r. zakazu wstępu do biura
> firmy, oraz nakazu zwrotu rzeczy wymienionych w § 2, pkt.1 umowy z dnia
> 3.01.2005 r. nie mogę wykonywać powierzonego mi dzieła."
>
> co w takiej sytuacji może grozić mi oraz pracodawcy?

To zależy, co tam w tej umowie jest. Jak jest napisane, że masz jeździć
w delegacje, to dzieło nie zostało wykonane, a jak jest jeszcze
dodatkowo napisane, że Zleceniodawca udostępnia środek transportu, to
sam jest sobie winien.
No i czy masz dowód, że Ci zabronił jechać? Czy zleceniodawca nie może
powiedzieć "wysoki sądzie, przyszedł do mnie, powiedział, że ma w dupie
umowę, rzucił kluczyki na stół, a potem jeszcze bezczelnie mi przysłał
taki tekst"?
w.

--
Wolę mieć legalnego Windowsa
niż kradzionego Linuksa
w.