<c...@c...pl> napisal(a):
>> Ja idę - oddać głos nieważny. ;)))
>
> Tez sie nad tym zastanawialem, ale ruszylo mnie sumienie. Niedokonywanie
> wyboru jest w koncu unikiem, a to jest pewnym objawem tchorzostwa. Wole juz
> rozwazac "za i przeciw" i tego wyboru dokonywac. Na tym polega chyba roznica
> miedzy swiadomoscia i odpowiedzialnoscia spoleczna a polskim pieniactwem,
> chocholstwem i malkontenctwem. Rozwaz to jeszcze raz i jezeli mozesz, oddaj
> glos wazny.

Niedokonanie wyboru to nie pójście na wybory. Ja idę, tylko nie wybieram
żadnego kandydata. :) No nic nie poradzę - to mój protest przeciwko
miernocie osobowościowej, intelektualnej i programowej obydwu
kandydatów. Gdybym na któregoś zagłosował, sumienie nie dałoby mi spać
przez następne pięć lat...
--
Samotnik

"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest
tylu idiotów." -- Stanisław Lem