eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoszyba › Re: szyba
  • Data: 2023-02-27 22:31:22
    Temat: Re: szyba
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 27.02.2023 o 06:39, J.F pisze:

    >>> Zawsze mnie zastanawia to "spod kół innego pojazdu". To co, w
    >>> garażu sobie kamienie do opon przyklejali? Czy raczej zarządca
    >>> drogi powinien płacić za jej stan? BTW w latach 90-tych "słynne"
    >>> były napady na kierowców samochodów na drogach pod hasłem "spod
    >>> Pana samochodu wystrzelił kamień i zbił reflektor w naszym BMW, o
    >>> pacz Pan". Las po obu stronach, trudno dyskutować nawet jeśli się
    >>> nie ma kiełbasy w bagażniku.
    >> To nie tak działa. Zajrzyj do kodeksu cywilnego. Właściciel
    >> pojazdu odpowiada za szkody spowodowane jego eksploatacją na
    >> zasadzie ryzyka, a nie winy.
    > Hm, a jak przyjadą policjanty, to będą mandat nakladac, za co ?

    Nie do końca wiem, o co pytasz. Ja gdzie przyjadą?
    >
    >> Zresztą osobiście uważam, że w sytuacji, gdy nie da się ustalić
    >> sprawcy, a wiadomo, ze szkoda powstała z tytułu używania jakiegoś
    >> pojazdu (przykładowo ktoś wjedzie w płot i ucieknie) szkodę
    >> powinien pokryć fundusz gwarancyjny.
    > W zasadzie tak. Ale pokrywa tylko straty "osobowe".
    >
    Obecnie tak. Ale to ustawa i można ją zmienić. O tym pisałem.
    >
    >> Natomiast kamienie same spod opon nei wylatują. NA ile się
    >> orientuję, to albo możesz zarobić takim kamieniem wyrzuconym z koła
    >> bliźniaczego ciężarówki / autobusu - i dlatego staram się za takim
    >> pojazdem z bliźniakami blisko nie jechać.
    > i tu jest maly problem od strony fizyki - takie blizniacze kolo
    > kamienia nie "wyrzuca". Ono podnosi czy "podrzuca" kamien, bez
    > predkosci "do tyłu". Nastepny pojazd sam w kamien wjezdza ... wiec to
    > jego ryzyko?

    Ździebko kłuci się to z teorią siły dośrodkowej / odśrodkowej. Taka
    proca (ale typu rzemień, a nie widełki) też Twoim zdaniem jedynie ten
    kamień podrzuca, a wraży rycerz w niego wbiega, lub by było w zgodzie z
    epoką - wjeżdża rydwanem?
    >
    >> Albo kamienie podrywają opony terenowe (tzw. kostka).
    > Kazda opona ma jakis bieznik, łyse nie są dopuszczone do ruchu. Tylko
    > maly rowek=maly kamien.

    I w dodatku akurat taka opona faktycznie chyba bardziej go podrzuca, niż
    odrzuca.
    >
    > W F1 opony sie kleją, a w ogole przy szybkim najechaniu moga dziwne
    > sily dzialac. Powietrze tez sie roznie kreci - skoro mozna sobie
    > przednia szybe zachlapac, przejezdzajac przez kałużę.

    No ale koncepcja przywalenia w ten sposób samemu we własną szyę byłaby
    raczej trudna do obronienia.
    >
    >> Tak, czy siak oczywiście masz rację, ze jakby na jezdni kamienia
    >> nie było, to by nie mógł wylecieć spod koła. Natomiast nie wiem, na
    >> ile to wina zarządcy drogi. Bo o ile dziury powinien łatać albo
    >> przynajmniej zabezpieczać, no to każdego zgubionego przez wywrotkę
    >> kamienia nie jest w stanie upilnować.
    > Owszem, ale on wcale dróg nie czysci, wiec nie dba. Widac nie ma
    > obowiazku. Materiału z dziury tez nie sprzata na biezaco.

    U nas tego pilnuje Straż Miejska / Wiejska oraz Policja.
    >
    > No wlasnie - kałuże ... czyja wina, jak sie ochlapie przechodnia?
    > kierowcy samochodu, czy zarządcy drogi?

    To zależy. Jedli widać, ze jest kałuża, to kierującego - może przecież
    zwolnić. A jak nie widać, bo to dziura w drodze pod lustrem płytkiej
    kałuży, to zarządcy drogi.

    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1