Użytkownik "Lukasz" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gpc55a$2b6g$2@news2.ipartners.pl...
> Witam
> Prosze o porade w kwesti długu
> Kolezanka pozyczyla swojemu znajomemu znaczna sume pieniedzy - 28 000 zł
> nie biorac zadnego pokwitowania ani umowy (faktu lekkomyslnosci prosze
> nie komentowac )czesc kwoty zostala przekazana przelewem na konto mamy
> dluznika (12tys)a reszta w formie gotowki. w trakcie prób odzyskania
> dlugu dluznik przyslal zeskanowane pismo o uznaniu dlugu oraz terminie
> splaty (termin uplynol)wczensiej pomylkowo przyslal pismo kierowane do
> innego wierzyciela jest także zapisana w telefonie wymiana smsow
> Jakie sa szanse na odzyskanie dlugu w calosci biorac pod uwage
> zaistniale fakty ? czy ktos moze polecic firme ktora skutecznie odzyska
> dlug ?

Ocena mocy dowodowej SMS-ów czy jakiegoś zeskanowanego dokumentu o uznaniu
długu, to już kwestia oceny sądu, ale jeśli dłużnik długowi zaprzeczy, to
cienko to widzę. Zanim dłużnik jeszcze chce rozmawiać w ogóle, to ja bym
uzgodnił z nim kolejny termin zwrotu długu i wziął od niego wypisany
weksel, albo przynajmniej pisemne oświadczenie, ale w oryginale. Każdy z
tych dokumentów pozwoli na uzyskanie tytułu wykonawczego. Ale to jeszcze
nie egzekucja.

Żeby egzekucja się udała, to dłużnik musi być w posiadaniu jakiegokolwiek
majątku, a wierzyciel musi potrafić wskazać ten majątek. Jeśli znajoma
będzie już miała tytuł wykonawczy i będzie znała majątek, to nie ma co
wydziwiać z firmami, tylko oddać sprawę w ręce komornika. Jeśli nie zna
majątku, to można spróbować poszukać jakiegoś detektywa, by ten majątek
znalazł. I tylko w takiej sytuacji warto w ogóle zastanawiać się nad
jakąkolwiek firmą.