Ale w podobnej sprawie o zapłatę odmówiono mi przyjęcia pozwu, jako powód
wskazując złe oznaczenie stron procesowych kiedy w pozwie jako Andrzej
Żórawski skarżyłem Jana Iksińskiego, też osobę fizyczną prowadzącą
jednoosobową działalność.
Tłumaczono, że działalność prowadzę pod firmą i jako firma, reprezentowana
przeze mnie jako osobę fizyczną powinienem wnosić pozew.

(A w dodatku dwa i pół roku trwała zabawa z przesyłaniem sobie w obie strony
akt między sądem cywilnym a sądem gospodarczym, bo żaden nie chciał się
uznać właściwym do rozpatrzenia sprawy. W końcu uznał się za właściwy jeden
z wydziałów cywilnych Sądu Okręgowego i po usunięciu przeze mnie wskazanego
braku, w postaci złego oznaczenia stron procesowych sprawę rozpatrzył)

To jak z tym w końcu jest naprawdę? Czy w warszawskich sądach,
rozpatrujących morze tego typu spraw ( a więc mających w tym doświadczenie)
nie wiedzą jak to ma wyglądać?