eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawospółdzielnia nie chce zwrócic nadpłaty za metraż, którego nie maRe: spółdzielnia nie chce zwrócic nadpłaty za metraż, którego nie ma
  • Data: 2003-06-27 05:36:06
    Temat: Re: spółdzielnia nie chce zwrócic nadpłaty za metraż, którego nie ma
    Od: "Jarosław Matejczuk" <j...@j...net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Po pierwsze nie słyszałem o obowiązku wyczerpywania jakichkolwiek dróg
    > wewnątrzspółdzielnianych przed zawiadomieniem o przestępstwie. Jeśli
    gdzieś
    > odnotowano taki obowiązek, to oświeć mnie, gdzie.
    >

    starałem się wskazać, że nie doszło do oszystwa a tylko do bałaganiarstwa,
    nie da się na tej podstawie wykazać oszustwa, sprawa jest tak powszechna w
    kraju
    jak spółdzielnie a nie znam przypadku aby taka sprawa znalazła się w sądzie,
    a jak domyslam się tym miałoby skończyc się zawiadamianie prokuratury,

    > Po drugie ja nie mam zamiaru ścigać karnie spółdzielni bo to osoba prawna.
    > Coś takiego będzie możliwe dopiero pod koniec roku, jak wejdzie w życie
    > stosowna ustawa. Ja chcę ścigać karnie osobę, która dokonała stosownego
    > wymierzenia mieszkania, w wyniku czego doprowadziła do niekorzystnego
    > rozporządzenia mieniem izaczka...

    idę o zakład, że nikt niczego nie pomierzył a jak napisałem przepisano
    do przydziałów metraże z dokumentacji budowlanej, co jest
    zyczajowym procederam w niechlujnych sp-niach i powinno byc napietnowane
    ale dalibóg nie przez prokuraturę, bo to wewnetrzna sprawa spółdzielni
    i spółdzielców jak się rolicza koszty budowy,

    a korzyść majątkową odnieśli inni chwilowo
    > niesprecyzowani członkowie spółdzielni (ci, którzy zapłacili mniej), a to
    > jest jedna z postaci oszustwa. Na przyszłość klient zastanowi się, zanim
    > weźmie się za coś, o czym nie ma pojęcia i może lepszy metr sobie
    znajdzie.
    >

    no może nie klient a członek spółdzielni przynajmniej teoretycznie mający
    wpływ na
    to co sie dzieje w "jego spółdzielni"

    > Dla mnie jasnym jest, że akurat w tym wypadku to spółdzielnia pewnie
    > korzyści nie odniosła. Koszty inwestycji podzielono pomiędzy mieszkańców i
    > suma musi się zgadzać. No, ale chyba rozumowanie, iż izaczka... gdyby
    > wiedziała, że za określoną w umowie kwotę dostanie mieszkanie mniejsze o 3
    > mkw mogłaby skorzystać z oferty innej spółdzielni, która uczciwie
    przelicza
    > metraż nie jest pozbawione sensu.

    nie chodzi o korzystanie z oferty ale o przystępowanie do sp-ni a w domysle
    z pełna świadomoscia zasad jej działania i sosobu rozliczania - tak to sądy
    póki co stanowia,

    Tak więc i z tej flanki można uderzyć. W
    > opisanym wypadku te 3 mkw. to ponad 5% powierzchni. Nie znam się na tym
    > biegle, ale to chyba trochę duża rozbieżność pomiędzy ofertą, a
    > rzeczywistością. Nie tak dawno ktoś na grupie pisał, że ma umowę z
    > developerem, że mieszkanie będzie +/- 1% powierzchni, a jak nie to umowa
    do
    > renegocjacji. A tu 5 razy więcej.

    no i teraz wszystko jasne, bo stosunków nabywca-deweloper
    nie nalezy dokładnie przenosic na stosunki wewnątrzspółdzielcze
    czyli pomiedzy członkiem a spółdzielna czyli cbdo.

    wiem że sprawa jest bulwersująca i sam miałem z takowa do czynienia
    tez na ok 3,5 m2 ale załatwia się to gremialnym pomiarem
    przez uprawiona osobe i rozliczeniem kosztów budowy według
    rzeczywistych powierzchni oraz koreka opłat za użytkowanie
    mieszkania bodajże do 3 lat wstecz bo tyle czasu
    przedawnia się roszczenie o świadczenie okresowe jakim jest opłata
    ewksploatacyjna,

    pzdr,
    spółdzielca skrzywdzony,
    JarekM


    >
    >
    > --
    > Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1