> Odrzucona apelacja to kiepski prawnik.

Tak, ale o tym dowiedzialem sie po fakcie :( Obrósł w piorka w miedzyczasie
naszej wspolpracy.

> Była to pewnie nieprawidłowo wniesiona apelacja, może po terminie lub za
> mała wartość przedmiotu sporu itp.

Terminy byly w porzadku. Natomiast chodzi o to, ze nie zostalem
poinformowany o zadnych krokach sądu oprocz finalnego oddalenia. Na tym
chcialbym bazowac wszczynajac ewentualnie walke. Poniewaz ja sie personalnie
kontaktowalem z ksiegowymi i mialem na ten temat osobne przemyslenia, inne
niz prawnik mnie reprezentujacy, niestety nie mialem mozliwosci ich
zaprezentowania.

PK