W dniu 11.08.2022 o 15:30, Olin pisze:

>> Afera najczęściej jest, gdy dziennikarze
>> nie mają ciekawszego tematu i tworzą teorie spiskowe.
> Skaranie boskie z tymi dziennikarzami. A to pokażą imieniny Hitlera, a to
> film z milicyjnego kibla i już są afery z niczego. Takich Stachowiaków
> pewnie było kilka tuzinów, a czepili się akurat milicjantów z Wrocławia,
> którzy raczej niczym się różnią od kolegów z innych komend. Teraz nie można
> nawet se spokojnie poprzekraczać uprawnień, bo nie wiadomo, czy kolega nie
> filmuje.
>
Ja osobiście to trochę inaczej postrzegam. Podobnych sytuacji w życiu
jest masa. Nabierają rangi "afery", gdy dowiedzą się o tym dziennikarze
i odpowiednio to opiszą. Uważam, że obecnie większość dziennikarzy
zamiast wybierać spośród zdarzeń te naprawdę ciekawe, to podrasowuje
jakiekolwiek, jakie im "wpadnie w ręce". Pół biedy, jeśli to z lenistwa,
ale gorzej, gdy celowo robią, bo wychodzi taki TELEEXPRESS, w którym
jestem w stanie przewidzieć, jak będzie wyglądał on za tydzień. Pierwsze
5 minut na temat tego, co PiS zrobiło dobrego. Drugie 5 minut o tym,
jakie to złe jest PO. Trzecie 5 minut o pierdołach, by ludzie ne
pamiętali dokładnie pierwszych 10 minut.Przy czym od pewnego czasu nie
oglądam - chyba, że przypadkowo - więc może się ostatnio coś zmieniło,
ale wątpię.

Nie mam pretensji do dziennikarzy, że opisali śnięte ryby Odrze, tylko
powinni mieć świadomość, ze podobne rzeczy się nieustannie zdarzają i
przyczyny są rożne.

--
Robert Tomasik