eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.praworozwód › Re: rozwód
  • Data: 2002-08-01 12:39:02
    Temat: Re: rozwód
    Od: <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > Nie czułam wewnętrznie złośliwości.Pisząc to miałam na myśli zbędne koszty i
    > wyłączną uczciwą walkę...nawet gdy rozwód jest z czyjejś winy to dowody i
    > fakty przemawiają za sobą...i nie ma potrzeby  wywalania pieniędzy na
    > adwokata,który zrobi to samo co każda strona występująca w sprawie.
    > Nie wiem co cie skłoniło do napisania o jakieś złośliwości ale może to
    > jakies twoje dziwne podejscie do życia... Na codzień wiele widze spraw gdzie
    > adwokat jest zbyteczny, ludzie przeświadczeni,że tylko on wygra sprawę bulą
    > niezły szmal...
    >
    > Sandra zręczam Tobie,że niezłośliwa

    Sandro,
    Przepraszam, być może intuicja mnie zawiodła (nie jest ona męską domeną):). Z
    perspektywy czasu myślę, że masz sporo racji. W sądzie mógłbym się bronić bądź
    oskarżać sam. Wymagałoby to jednak jeszcze większego wysiłku i zagłębiania się
    w sprawy proceduralne a ja nie chciałem na to tracić czasu. Przedtem nigdy nie
    miałem do czynienia z prawnikami a tym bardziej z sądem, stąd w sposób
    naturalny zwróciłem się do prawnika o pomoc w przeprowadzeniu rozwodu.
    Dodatkowym elementem przemawiającym za jego pomocą jest fakt, że z osoby
    oskarżającej (wniosłem o rozwód z winy małżonki), stałem się oskarżany. Próbuje
    się podważać moje prawo własności poparte aktem notarialnym, oczernia się i
    zarzuca, że znęcam się nad rodziną. Początkowo było to po prostu śmieszne i
    żałosne ale jeśli jest poparte świadkami, którzy po prostu kłamią, sprawa
    przestaje być zabawna. Toczenie samemu trzech spraw to trochę za dużo jak dla
    mnie. Czasami zastanawiam się czy nie nie byłoby lepiej pójść na daleko idące
    ustępstwa, poddać się szantażowi i wyjść w samych skarpetkach. Koszta byłyby
    pewnie jeszcze większe, ale trwałoby to znacznie krócej. Teraz adwokaci się
    cieszą. Reasumując. ku przestrodze wątkodawcy, należy dogadać się z drugą
    stroną. Czy jednak za wszelką cenę? Oto jest pytanie :)
    U.


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1