eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.praworozwiązanie umowy najmuRe: rozwiązanie umowy najmu
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.task.gda.pl!not-for-mail
    From: Liliana Cichocka <s...@a...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: rozwiązanie umowy najmu
    Date: Fri, 20 Jan 2012 19:04:56 +0100
    Organization: CI TASK http://www.task.gda.pl/
    Lines: 161
    Message-ID: <jfcace$o89$1@news.task.gda.pl>
    References: <jf9u8b$or6$1@news.task.gda.pl>
    <4f1886f7$0$26682$65785112@news.neostrada.pl>
    <Pine.WNT.4.64.1201201221450.2704@quad> <jfbotq$haq$1@news.task.gda.pl>
    <Pine.WNT.4.64.1201201428460.3272@quad>
    NNTP-Posting-Host: host22-89-206-24.limes.com.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.task.gda.pl 1327082702 24841 89.206.24.22 (20 Jan 2012 18:05:02 GMT)
    X-Complaints-To: a...@n...task.gda.pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 20 Jan 2012 18:05:02 +0000 (UTC)
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; WOW64; rv:9.0) Gecko/20111222
    Thunderbird/9.0.1
    In-Reply-To: <Pine.WNT.4.64.1201201428460.3272@quad>
    X-Antivirus: avast! (VPS 120120-0, 2012-01-20), Outbound message
    X-Antivirus-Status: Clean
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:696544
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 2012-01-20 15:13, Gotfryd Smolik news pisze:

    > To nie było pytanie do Ciebie, a do mvoicem.
    > Zaakceptuj że grupa jest "dyskusyjna", a jak dyskusja się rozwija,
    > to niekoniecznie w ścisłych ramach tego co oczekujesz,
    > a już w żadnym razie żądania tylko i wyłącznie odpowiedzi
    > na zadane pytanie.
    > To tak na wypadek wersji że Ciebie to nie interesuje :)

    ok :)

    > Pytałem (mvoicem), skąd może wynikać pomysł na obarczenie
    > wymaganiami obu stron - zakładając właśnie brak dobrej woli.
    > Popatrz na to tak: jakby dostawcy zależało na kliencie, to
    > nie pojawiałby się dodatkowy kwartał opóźnienia w uruchomieniu
    > przyłącza, skoro techniczna możliwość *już jest*.

    Wiele razy prowadziłam sezonowe knajpki i wiem dokładnie jak to wygląda.
    Pracownicy Energa mają dokładnie w d.... ile przyłaczy założą dlatego,
    że ich wynagrodzenie od tego się nie zwiększa. Byłoby pewnie inaczej,
    gdyby w naszym rejonie mieli jakąś konkurencję.
    Zawsze, kiedy punkt był nowy musiałam papiery składać najpoźniej w
    kwietniu na czerwiec, a kiedy brałam punkt po kimś i mogłam podać
    chociażby nazwisko na które była poprzednia umowa, Enarga sprawdzała od
    razu dane przyłącza, co umożliwiało mi prawie natychmiastowe podpisanie
    nowej umowy.
    Wyjątek stanowiły przypadki, kiedy starałam się o większą moc
    przyłączeniową, wtedy zawsze wymagało to czasu, aby podpisać umowę na
    nowych warunkach. Jednak to można łatwo ominąć w ten sposób, ze
    podpisuje sie umowę na starych warunkach, jednocześnie składając wniosek
    o zwiększenie mocy przyłączeniowej. To sprawę przyspieszało.
    No i wiadomo, że póki trwają prace remontowe przed otwarciem interesu
    nie jest mi potrzebne nie wiem ile kilowatów.


    > Wniosek: Energo twoje potrzeby ma gdzieś, ale widocznie ma
    > jakiś inny interes w nowej umowie. Ewentualnie taki stan dotyczy
    > nie całej firmy, a którejś konkretnej jednostki, która
    > w wewnętrznych rozliczeniach "wykaże się" przy nowym przyłączu
    > a przy przeniesieniu nic z tego nie ma.
    > To wyjaśnia brak ich chęci współpracy - a że podstaw do żądań
    > wobec nich nie masz żadnych, to... tyle.

    Energa to Energa, a wynajmujący to wynajmujący... Prowadził 10 razy
    więcej interesów niż ja i tych sezonowych i całorocznych i dokładnie
    wiedział, że bez jego współpracy będę miała problemy.


    > Jakbym miał, to bym napisał, wygląda że kodeksowe żądanie
    > współdziałania o którym piszesz jest wszystkim co masz
    > (znaczy że w umowie zapisków nie ma).

    No wiadomo, że łapię się czego mogę :)

    >> Mnie zalezy na tym, zeby gosciu oddał kase chociazby za opał, skoro
    >> przez 5 minut nawet lokalu nie ogrzewał.
    >
    > Jak dla mnie to jest argument, bo skoro ma grzać, to kiedy jak
    > nie w zimie.

    no też mi się tak wydaje.


    >> Kaucję wynajmujący też chce zatrzymać, co wiecej, rząda kasy za
    >> kolejne 2 m-ce wynajmu i nie chce przyjąc miesięcznego wypowiedzenia,
    >> co jest wbrew przepisom KC, które w tym wypadku obowiazują, bo nasza
    >> umowa o tym nie wspomina.
    >
    > ...wychodzi, że głównie o to mu chodzi - o przeciągnięcie sprawy
    > wypowiedzenia, aby móc się powoływać że nie ma sprawy, on się godzi
    > że w KC tak jest, ale przecież wypowiedzenia jeszcze nie było.
    > "Od lutego, więc miesiąc po końcu, czyli od kwietnia nie ma umowy" :]

    Wypowiedzenie wysłałam na samym początku stycznia.
    W odpowiedzi dostałam pismo od jego radcy prawnego, w którym pisze, że
    niby kasa za ogrzewanie mi przepada, a kaucje zatrzymje na poczet
    styczniowego czynszu i jeszcze mam mu dać następne 3 tysiace za czynsz
    za luty i marzec.
    Wczesniej jednak był sporzadzony aneks do umowy, w którym umowa najmu
    wchodzi w zycie od stycznia, a nie jak wcześniej - od grudnia.
    Kasę za grudzień dostał już z góry, ale z racji podpisanego aneksu
    przechodzi jako odpłatność za styczeń. I niechaj ją sobie chłop zatrzyma.
    Nie widze jadnak powodu dla którego miałby zatrzymywać kaucję
    >
    > Piszesz że "starałaś się rozwiązać umowę" - a raczej pytaniem jest,
    > jakie masz dowody że skutecznie wypowiedziałaś tę umowę?

    wysłałałam poleconym, a odpowiedz od radcy była w nawiązaniu do
    wypowiedzenia.

    >
    > Ja tam prawnikiem nie jestem, ale na mój gust operację trzeba rozbić
    > na dwa oddzielnie, wyraźnie odcięte od siebie kroki:
    > - skuteczne wypowiedzenie umowy i tylko wypowiedzenie, tak, aby nie
    > dało się wprowadzać żadnych opóźnień poprzez wyciąganie z kapelusza
    > zastrzeżeń dotyczących Twoich pozostałych roszczeń
    > - walkę o zwrot niesłusznie pobranych (opał), zatrzymanych (kaucja)
    > i niesłusznie żądanych kwot; jak na razie, to przecież nie ma
    > nawet "niesłuszności" ich zatrzymania; przedpłata na opał jest
    > wg umowy (może w przyszłym roku się wykorzysta), kaucja
    > z założenia ma leżeć i dopóki umowa trwa nie ma jak się
    > przyczepić żeby wynajmujący zrobił coś źle, a żądać to on
    > sobie może, zwróć uwagę, że z faktu żądania dłuższego
    > wypowiedzenia jak na razie NIE szkodził umowie ani
    > Tobie; Wszystko ... no dobra, większość z tego co opisałaś
    > (bo że opał miał już częściowo spalić to inna sprawa)
    > dotyczy szkód, które wynajmujący MOŻE ZROBIĆ, ale dopiero
    > po tym, jak umowa się rozwiąże.

    czyli dwa oddzielne pisma?
    co do opału, to może go i złużył (jesli w ogóle zakupił), ale na pewno
    nie do ogrzewanie tego lokalu.

    > Na razie, IMVHO, masz całkiem uzasadnione pretensje, ale
    > wynikłe ze stanowiska, i to "ustnego stanowiska" wynajmującego.
    > Że coś zrobi. Ale... nie zrobił. Jeszcze.

    Sugerujesz, że podpali mi chatę, czy dokona zniszczeń w tym lokalu? :-)
    Teoretycznie mogę zrobić foty z datownikiem, dopóki mam od niego klucze.

    >
    > Popatrz na to tak: załóżmy że w przyszłości dojdzie do procesu.
    > Wynajmujący będzie się bronił "wypowiedzenia nie dostałem, powódka
    > chciała mi wcinąć *jakieś* pismo, ale widziałem że miała tam nieuznawane
    > przeze mnie żądania więc nie przyjąłem żeby nie było że uznałem
    > owe roszczenia".
    > I Ty to potwierdzisz, bo jak inaczej. "Tak, chciałam zwrotu kaucji".
    > Pytanie prawnika wynajmującego: "przed skończeniem umowy?"
    > I co powiesz na to sądowi?

    wypowiedzenie zostało wysłane do wynajmującego, ale radca prawny
    stwierdził, że nie wywołuje skutków prawnych, gdyż powód który w nim
    podałam nie jest zgodny ze stanem faktycznym. A powód, który podałam
    (niestety) to brak energii elektrycznej w lokalu. Nie było tam
    dokładnego uzasadnienia i wyjaśnień o braku współpracy w tej kwestii.
    Wynajmujący wiedział dokładnie o co chodzi, ale postanowił pobujać ze
    sprawą za pomocą radcy prawnego.
    Stąd moje czepianie się sprawy prądu, bo już powiedziałam "A" :-)

    Do procesu to wątpię czy dojdzie, raczej radca w imieniu wynajmującego
    będzie próbował na siłę przeciagać sprawę.

    > Na deser: IMVHO, wypada ustalić, czy wobec wynajmuącego należy żądać
    > odszkodowania za to że nie grzał, czy zwrotu kosztów nie poniesionych
    > dlatego że nie grzał.
    > Znaczy również aby było jednoznacznie, bo jednego i drugiego naraz
    > się nie da. Ale nie wiem co byłoby "prawidłowsze".

    Odszkodowania to bym mogłą żądać w momencie, w którym bym z tego lokalu
    korzystała, a on by mnie trzymał w zimnicy, abo gdyby tam były moje
    rzeczy, które by wskutek tego uległy zniszczeniu...

    Mnie zalezy głowie na tym, żeby sprawę zakończyć skutecznym
    wypowiedzeniem, najlepiej natychmiastowym z powodu braku współdziałania
    z art.684.

    dzięki za wyczerpującą odpowiedz,
    pozdro, L.
    >
    > pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1