eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.praworozdzial kosciola od szkolyRe: rozdzial kosciola od szkoly
  • Data: 2020-02-12 20:41:37
    Temat: Re: rozdzial kosciola od szkoly
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 12.02.2020 o 20:11, J.F. pisze:

    > Teraz moze nie trzeba, choc jak widac - znow trzeba. Ale widac
    > policjanci jeszcze uwazaja, ze to w ramach obowiazkow sluzbowych
    > trzeba realizowac. Ale jakby tak zomo zabraklo, to kto by PZPR bronil
    > ?

    A to ZOMO, to Twoim zdaniem niby co było?

    >> Ale spójrz na to z drugiej strony. Teraz nie mamy tych procedur.
    >> Uważasz, że jest szczególnie lepiej? Nie to, bym jakoś szczególnie
    >> tęskinił za komunizmem, ale kilka sensowych rozwiązań tam było :-D
    >
    > Teraz jest, ciagle jeszcze, demokratycznie. Chcesz zostac poslem -
    > sa okreslone wymogi, spelniasz, zdobedziesz odpowiednia ilosc glosow,
    > to zostajesz. No poslem sam nie zostaniesz, senatorem co najwyzej,
    > ale Kukizowi sie udalo. A jak glosow bedzie wiecej, to wygrywasz
    > wybory, czy nawet koalicje tworzysz i stara wladza odchodzi.

    Tu się z Tobą nie zgodzę. Głosowało sie na konkretną osobę. Zobacz teraz
    na ordynację. Głosujesz na Kowalskiego, a głosy dostaje Malinowski.
    Spróbuj "uwalić" konkretnego posła? Nie da się. jak go partia
    odpowiednio wysoko umieści, to będzie posłem.
    >
    > Nie - na taka przegrana Partia nie mogla sobie pozwolic. Wiec wybory
    > musza byc takie, aby Partia nie mogla przegrac :-)

    Czyli kto miałby kandydować?

    >> Bo ja wiem? Zapisać sie jako jeden z 10 mln., to moim zdaniem
    >> mniejsza odwaga, niż zapisać sie jako jeden z 3 milionów.
    >> Zakładając, że w obydwu wypadkach ktoś to świadomie i z uczciwych
    >> pobudek czyni.
    >
    > Cos w tym niby jest, ale zeby bylo 10 mln, to wczesniej musi byc 3
    > mln, 1 mln, 100 tys. Ale znow - myslisz wspolczesnie i
    > demokratycznie. Z obywatelem mozna bylo duzo czy wrecz wszystko
    > zrobic. Wywalic go z pracy, nie dac mieszkania, odebrac mieszkanie
    > ... no - tu moze byc trudniej. Nie placic premii, pobrac dzieci do
    > wojska, rewizje robic co tydzien, do wiezienia zamknac itp. Wiec
    > nawet jako 10mln obywatel zapisac sie do Solidarnosci - jakies
    > narazenie sie jest. Do PZPR - zadne, a wrecz korzysci. Oczywiscie do
    > tego PZPR musi byc juz partia rzadzaca, na lufach polsko-radzieckich
    > karabinow osadzoną.
    >
    > Bo inaczej to wygladalo np przed wojna - PZPR nie bylo, ale za
    > komunizm szlo sie siedziec.
    >
    > I w 45 wygladalo inaczej, bo mogli przyjsc partyzanci i kazac
    > legitymacje zjesc.
    >
    >>>> Pewnie masz rację. A teraz sądzisz, ze nie ma aktywistów w
    >>>> ugrupowaniach politycznych liczących na to, ze im się opłaci?
    >>> Na pewno sa, moze nawet wiecej, ale teraz partia rzadzi 4 lata,
    >>> czasem 8. A PZPR to 45 lat rzadzila i opanowala calosc :-)
    >
    >> Wiesz, pewnie mnie skrytykujesz, ale ja już dawno straciłem
    >> nadzieję i uważam, że nie ma większego znaczenia, kto tam rządzi.
    >> jeśli jeden przez 40 lat, to mniejsza szansa, ze będzie kradł. No
    >> bo ile możesz ukraść? Kupisz sobie kilka domów, jakieś samochody i
    >> co dalej?
    >
    > No, za komu/socjalizmu tak jakos bylo. Ile mozesz ukrasc - talon na
    > poloneza, dwie wille itp? W kapitalizmie mozna duzo wiecej ... ukrasc
    > :-)
    >
    > Ale sa tez i inne sprawy - nie podoba sie ? To nic nie mozesz
    > zrobic. Co najwyzej ustawic się w kolejce do pałowania ...
    >
    >>>>> Marksa i Lenina to wciskano studentom, i to wszystkim.
    >>>> Widzisz coś zasadniczo złego w samym przekazaniu tych tez?
    >>> To bylo jakies kucie na pamiec. I jesli staje sie wazniejsze od
    >>> przedmiotow glownych, to chyba zle ...
    >
    >> Ja miałem na pierwszym roku. Po kilku moich wystąpieniach facet
    >> oświadczył, ze będę miał w indeksie 5, pod warunkiem, ze już
    >> przestanę przychodzić na wykłady i wygłaszać swoje opinie.
    >
    > Rok byl taki, ze tak sie dalo. 10 lat wczesniej moglby Cie spytac
    > czy aby na pewno chcesz zostac inzynierem :-)
    >
    >>>> O którym "potem" piszesz? Bo PZPR, to jednak 40 lat.
    >>> IMO - gdzies w latach 40-tych, to im jeszcze potrzebni byli
    >>> agitatorzy. A potem okrzepli na tyle, ze juz nie.
    >
    >> Te czasy, to znam z opowiadań dziadków, wujków, no może trochę z
    >> książek, ale tym średnio wierzę. Powiem Ci, ze z tych relacji nie
    >> wynika, by tzw, "szarzy obywatele" bronili się przed "nową
    >> władzą". Ale u nas góry, może na nizinach było jakoś inaczej.
    >
    > Szaremu obywatelowi to wzglednie odpowiadalo. Dostal dwa hektary z
    > reformy rolnej, albo "czy sie stoi czy sie lezy 1500 sie nalezy", to
    > co mial sie bronic. Niektorzy cos jeszcze nie byli przekonani - i na
    > tych agitatorzy sie przydawali. Szczegolnie, jak sie chce miec
    > "3xTAK", choc znow - wynik gwarantowany, zagwarantowali sobie
    > inaczej.
    >
    > Z czasem zaczely wychodzic niedogodnosci systemu. No i stalinowski
    > terror. Terror sie skonczyl, niedogodnosci trwaly, czasem sie
    > poglebialy, narod mial nadzieje ze bedzie lepiej - i tak az do 1980
    > ...
    >
    >>>> zdecydowanej większości po 5 latach okupacji "koło odwłoka
    >>>> latało", kto będzie rządził, byle było co jeść i nie strzelali
    >>>> na ulicach.
    >>> Jakos tak, zmeczenie wojna, tylko ze wkrotce sie okazalo, ze moze
    >>> na ulicach nie strzelaja, ale zycie rownie niebezpieczne.
    >
    >> Bo ja wiem? Komuniści raczej nie czepiali się tych, co po prostu
    >> chcieli żyć.
    >
    > No chyba ze kułak. Bo "panów" pogonili wczesniej.
    >
    >>> No i punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia - jak komus
    >>> odebrali folwark, fabryke, kamienice, to trudno, zeby byl
    >>> zadowolony.
    >
    >> A to oczywiście jest prawda. Tyle, że jak już staliśmy się "wolni",
    >> to dopuściliśmy do tego, by top, co komuniści nakradli, ukradli
    >> oszuści i kombinatorzy. Bo ja wiem, czy lepiej?
    >
    > A to w ogole skandal, ale chyba troche wymuszony. Zabraklo
    > Kaczynskiego w odpowiednim momencie ?
    >
    >>>> Raz na czas, jak gdzieś jaką starszą osobę mam w zasięgu, to
    >>>> podpytuję, jak to było w czasie wojny, czy po wojnie.
    >>>> Większość była na tych "niezłomnych" po prostu wkurzona. Bo
    >>>> kradli, zabijali, jak ich ktoś nie tolerował, wymuszali
    >>>> pieniadze i wikt. Musieli z czegoś żyć, a Londyn nie za bardzo
    >>>> mógł ich utrzymywać.
    >>> Oczywiscie. Co nie zmienia faktu, ze jak poglady miales inne niz
    >>> wladza, to roznie mogles skonczyc.
    >
    >> Fakt. Ale która władza top lubi?
    >
    > Ogolnie zadna, ale jak 4 lata rzadzi i na smietnik, to mozna przezyc
    > :-)
    >
    >>> Gdzies tam w latach 60-tych przyszla pierwsza odwilz, w 70-tych
    >>> zapanowal nawet dobrobyt, obywatele mogli sie poczuc w miare
    >>> zadowoleni ... ale niestety - to byl dobrobyt na kredyt ...
    >
    >> Ale był. Nie kradli dla siebie :-)
    >
    > Dla siebie kradli troche wiecej. I nie byloby moze zle, tylko kredyt
    > sie skonczyl, a raty zostaly. I dobrobyt tez sie skonczyl :-)
    >
    > Te komuchy ... jak ich chwalilem, ze potrafia rzadzic, to trzymanie
    > wladzy mialem na mysli, bo ekonomicznie - jak widac.
    >
    >>>> Osobiście uważam, ze porażką było próbowanie zdobycia władzy
    >>>> przez obóz londyński rękami partyzantów tu w kraju. To nie
    >>>> miało żadnej szansy się powieść.
    >>> Zgadzam sie. Ale ci z Londynu to chyba az tak mocno nie
    >>> probowali. To chyba wyczyny tutejszych.
    >
    >> Celne. Nie potrafię ocenić rzetelnie. Wiesz, ci lokalni twierdzili,
    >> ze walczą dla tamtych. Mnie sie wydaje, że to był otrochę, jak w
    >> Afganistanie. Tam trwa wojna, bo oni od tak dawna wojują, ze juz
    >> nic innego robić nie potrafię.
    >
    >> W wypadku Polski był kawałek pokolenia, który nic innego robić nie
    >> umieli. Nie miało większego znaczenia chyba, z kim wojowali. Sądze,
    >> że gdyby była okazja do oswobodzenia Madagaskaru, to niewykluczone,
    >> że walczyli byśmy o te wolność.
    >
    > IMO - nie o to chodzi. Chec walki i zycia w ziemiance szybko
    > przechodzi. Tylko niestety - nie wygrali, wiec ciagle bylo o co
    > walczyc.
    >
    > Tzn niby juz nie bylo, trzeba sie bylo przyznac, ze przegralismy z
    > kretesem ... ale to tak nie po polsku ... choc akurat wiekszosc sie
    > z tym pogodzila, nieliczni zostali ... A to pokolenie ... jakos sie
    > wzielo do pracy, tylko jak na zlosc przyszedl stalinowski terror i
    > socjalistyczny bezsens.
    >
    >
    > J.
    >


    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1