eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopytanie o mandat › Re: pytanie o mandat
  • Data: 2006-10-19 09:59:45
    Temat: Re: pytanie o mandat
    Od: "Aneczka" <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Grzegorz Różański wrote:
    > Witam
    > Wracalem z koncertu na Slowacji, byla to prawie 5 rano w poniedzialek w
    > Krakowie. Szedlem na nogach i chcialem przejsc przez aleje przy
    > Czarnowiejskiej (jakby ktos byl z okolic) na swiatlach i widzialem, ze po
    > drugiej stronie stoi radiowoz. Nikogo nie bylo w okolicy. Poczekalem zatem
    > na zielone swiatlo. Przeszedlem na 'wysepke,' doszedlem do drugiego pasa
    > wszedlem, zrobilem 3 kroki, swiatla zaczely migac, kiedy brakowalo mi okolo
    > metra, zmienilo sie juz na czerowne. Za to panowie policjanci mnie
    > zatrzymali i powiedzieli, ze mandat 50 zl. To mowie grzecznie, ze zielone
    > bylo przeciez, a na drugim pasie zaczelo migac jak juz szedlem. Pan
    > powiedzial, ze 50 albo w takim razie 250 za cos tam, zebym sie zastanowil i
    > zamknal szybe od samochodu. Po minucie otwiera szybe i pyta ile. To pytam
    > dlaczego mam placic skoro nic nie
    > zrobilem. To on mowi: uhm, to 250 i zaczyna wypisywac. Zadne blagania nie
    > pomogly. Mandat dostalem oczywiscie pierwszy raz w zyciu i nie mialem
    > pojecia jak sie zachowac. Moj blad, nie wiedzialem, ze moge go nie przyjac,
    > wiec podpisalem. Blagalem dalej i powiedzial, ze moge sie odwolac od decyzji
    > do sadu w ciagu 7 dni i podal mi jakis tam adres, ktorego juz nie pamietam.
    > Mam wiec pytanie, czy jesli podpisalem ten durny mandat to mam szanse
    > faktycznie jeszcze na jego anulowanie? jesli tak to co mam zrobic? To czyste
    > zlodziejstwo - 250zl za nic, nie mieli co robic o 5 rano, a bylem jedyna
    > osoba to sie doczepili. Nie znam nikogo kto jest na tyle glupi, zeby isc na
    > czerwonym skoro policja jest po drugiej stronie chodnika, a ja tym bardziej
    > tak nigdy nie robie. Zebym byl winny to bym zaplacil, trudno, bylby moj
    > blad, ale to jak zostalem potraktowany, ewidentne cwaniackie gadki i
    > zagrywki, bo widzieli, ze nie mam pojecia co zrobic. Po prostu zenada. 250zl
    > w mojej obecnej sytuacji to sporo kasy i krew mnie zalewa. W ogole 250 to
    > jest normalna cena za przejscie na czerwonym swietle? Nigdy nie dostalem
    > nawet pouczenia, bylem bez skazy jesli chodzi o prawo i dobrze mi z tym
    > bylo. Stad tez moj brak wiedzy i doswiadczenia, dlatego prosze o pomoc. Da
    > sie w ogole cos zrobic?
    >
    > pozdrawiam


    Czarnowiejska i Wiślicka - te dwie ulice wszyscy normalni ludzie
    omijają z daleka. Sama byłam świadkiem jak policjanci łamiąc
    przynajmniej 4 punkty kodeksu drogowego spisywali takie dwa szczeniaki
    (może mieli 12 lat), a potem łamiąc kolejne punkty przejechali na
    ukos przez skrzyżowanie na swoich czerwonych światłach prawie
    doprowadzając do wypadku (nie włączyli koguta więc ich też
    obowiązują prawa drogowe) żeby zatrzymać przebiegającą babcie
    która wbiegła na migające światła żeby zdążyć z jednego
    autobusu na drugi - i to o 14 czyli w środku dnia czy zatłoczonych
    drogach (co światła to się korek robił).

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1