eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprzesyłanie nie zamówionych rzeczyRe: przesyłanie nie zamówionych rzeczy
  • Data: 2007-09-13 22:10:14
    Temat: Re: przesyłanie nie zamówionych rzeczy
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Wrak Tristana" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:fccbe0$tq$2@news.onet.pl...

    > No ale to chyba ONI powinni zawiadamiać.... Może im nie zależy....
    > Dlaczego
    > ktoś obcy ma się interesować tym, że mnie oszukano?

    Ależ ja wiem o tym. Ale zawiadomić może każdy, kto ma uzasadnione
    przypuszczenie, że do przestępstwa doszło. To przestępstwo ścigane z
    urzędu. W opisanym wypadku zakładając dobrą wiarę wysyłającego, został on
    oszukany przez kogoś, kto książkę w imieniu pytającego zakupił. Natomiast
    Tobie umknął cel mojego postępowania.

    Gdyby pytający nic nie uczynił, to wystawca faktury z nagła mógłby
    dochodzić od niego w sposób mniej lub bardziej formalny należności. Książkę
    dostał? Dostał. Pewnie zamówił przez telefon, skoro nie odesłał. Odesłanie,
    to dodatkowe koszty i kłopot dla pytającego. Jak wyśle pismo,to będzie
    później się to wałkowało, ale dalej sprawy całościowo nie rozwiąże. Tamci
    nadal będą rozsyłać makulaturę.

    Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zajmie pytającemu
    kilka minut. Przecież od zmiany kodeksu może je wnieść faksem do
    prokuratury. Dla samego zawiadamiającego nie wiąże się ono z żadnymi innymi
    kłopotami czy kosztami, bo wskazuje w zawiadomieniu jako osobę posiadającą
    pełną wiedzę o zdarzeniu wysyłającego. To wysyłający jest pokrzywdzony
    przez nieustalonego idiotę, który zamówił w imieniu zawiadamiającego tę
    książkę.

    Prokuratura wyśle to do miejsca prowadzenia działalności przez wysyłającego
    książkę. Jak wpłynie tam jedno takie zawiadomienie, to nic się nie stanie,
    poza tym, że wysyłający będzie musiał złożyć stosowne wyjaśnienia w
    najbliższej jednostce Policji. Jak takich zawiadomień wpłynie kilkaset (po
    jednym od każdego adresata), a wyjaśnienia wysyłającego będą niewiarygodne,
    to co bardziej bystry policjant albo prokurator wpaść powinien sam na to,
    że to było usiłowanie oszustwa. Nie do udowodnienia w wypadku pojedynczego
    pokrzywdzonego (bo tu mogła zajść po prostu pomyłka), ale stosunkowo łatwo
    widoczne przy kilkuset podobnych wysyłkach.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1