szerszen pisze:

>> Spółdzielnia nie jest stroną transakcji między Kowalskim a Nowakiem,
>
> miedzy nimi nie, ale to ona jest wlascicielem lokalu i tak czy siak i
> tak musi dostac informacje i zmienic u sibie, kto aktualnie dysponuje
> prawem do lokalu

i tylko tyle.

>> nie dysponuje żadnym (prawie) prawem do lokalu Kowalskiego i Nowaka.
>
> no oprocz tego ze jest wlascicielem lokalu, to zadnym innym prawem ;)

Usunąłem to zdanie w drugiej wersji postu aby uniknąć tej
niejednoznaczności. Chodziło mi o to, że w przeciwieństwie do stron
umowy Spółdzielnia nie może swobodnie dysponować tym lokalem a przede
wszystkim - sprzedać go czy też nawet sprzeciwić się sprzedaży. Pełni
jedynie funkcje administracyjne, rejestracyjne, przyjmuje do wiadomości
itp. Przecież Kowalski i Nowak nie muszą być członkami Spółdzielni. ;)

> wiec tym bardziej, ponowie pytanie, dlaczego taka transakcja nie moze
> nastapic poprzez umowe k-s?
> skoro akt notarialny nie jest potrzebny ani spoldzielni, ani bankowi,
> ani w sadzie ksiag wieczystych?

Bo co innego umowa między spółdzielnią a właścicielem lokalu o
ustanowieniu własności a co innego między Kowalskim a Nowakiem o
sprzedaży(sprzedaż ograniczonego prawa rzeczowego).
A przy sprzedaży spółdzielczego prawa akt notarialny jest wymagany przez
Spółdzielnię i Bank.

--
spp