eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprzed rozwodem a dziecko › Re: przed rozwodem a dziecko
  • Data: 2007-03-16 11:22:22
    Temat: Re: przed rozwodem a dziecko
    Od: "F.T." <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Angie" <j...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:etdn7m$lc1$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "R De" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:etdl5g$e34$1@news.onet.pl...
    >
    >>Co to, tatuś jest tylko od łożenia na dziecko? Gdzie jest mamusia?
    >
    > Oprocz kosztow jakie wymienilam pozniej chyba drodzy panowie zapominacie o
    > tym, ze matka ma tez po prostu koszty zwiazane z normalnym zyciem -
    > mieszkanie, prad, gaz etc. Kazdemu facetowi, ktory placi alimenty zdaje
    > sie o tym zapominac, tak jakby dziecko mieszkalo na ulicy i mylo sie w
    > strumyku za lasem:) Koszty normalnego zycia rosna z pojawieniem sie
    > malucha. Zanim dzid sie nie urodzil pralam raz na tydzien lub rzadziej. Po
    > urodzeniu dziecka co 3 dni mam w zasadzie 2 pralki prania:) nawet ujmujac
    > te koszty i zakladajac ze matka doklada drugie 250zl daje nam to
    > gigantyczna kwote 500zl. Policzmy 2x paka pampersow to jakies 80zl.
    > soczki/deserki nastepne 100. Ja kupowalam mleko modyfikowane bebilon wiec
    > dolozylabym do tego kolejne 70zl. Juz mamy 250. Mowa o kosztach stalych.
    > teraz do tego dorzucmy wlasnie takie pierdolki jak ciuszki, leki, zabawki,
    > wozek. I to nie sa koszty ktore da sie rozlozyc relatywnie - nie kupie w
    > tym mcu 2 kólek do wózka, a przyszlym nastepnych dwoch :) Zanim zaczniecie
    > uwazac ze kobita cycka was z pieniedzy to wejdzcie do jakiegokolwiek
    > sklepu z asortymentem dzieciakowym, chocby internetowego i sobie
    > policzcie. Umowmy sie ze nie liczymy firmowek na miare peg perego, ale tez
    > nie wchodzimy do szmateksow po uzywane. Nowe, noname. Ja kupowalam w
    > krakowskiej hurtowni 4 lata temu wyprawke dla dziecka. wozek no name,
    > zwykle sosnowe lozeczko za 100, posciel do tego, materacyk, wanienka,
    > ciuszki [jak mowilam po 3 sztuki]. koszt wyniosl mi 1800zl. No i
    > podkreslam ze to wszystko zakladajac ze dziecko jest zdrowe - nie ma
    > alergii pokarmowej, nie wymaga stalych lekow, nie ma uczulen na zwykle
    > srodki czystosci.
    >
    > Staram sie rozumiec wasz punkt widzenia, ale za kazdym razem gdy czytam ze
    > matka jest zla bo doi was z pieniedzy to korci mnie zeby mozna bylo zrobic
    > eksperyment. Dac dziecko ojcu i dolozyc do niego owe 250zl. I niech
    > empirycznie sie przekona jak to jest:)) Rozumialabym jeszcze te zale gdyby
    > owe alimenty byly 4 cyfrowe, ale 250 zl? Litosci.
    >
    A jak matka jest ułomna to sa instytucje do pomocy
    A jak normalna to niech zapierda... do roboty tak samo jak ojciec.
    Ojciec ma płacić na dziecko. Jak się matce zachciewa samotnego zycia to
    niech sie sama utrzymuje
    i nie pier... tu swoich debilnych tekstów bo zle sie czyta!!!!


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1