-
Data: 2004-03-07 23:19:33
Temat: Re: prokuratura, alimenty,
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]On Sun, 07 Mar 2004 20:37:08 +0100, loretta wrote:
> Jedno sprostowanie, poznaliśmy się już w trakcie sprawy rozwodowej.
> Dlatego nie ja jestem przyczyna tego rozwodu. Nie ukradłam tej kobiecie
> męża. Rozwód został orzeczony w 2002 a nasz syn urodził się w
> 2003.
W takim razie 1) podkreślajcie to każdemu sędziemu, bo to Was stawia w
zupełnie innym świetle, 2) zobacz jak łatwo do Twojej historii dopisuje
się zupełnie inny obraz Waszego związku, jakoś tym łatwiej, że nie
jesteście małżeństwem - musicie tym mocniej podkreślać, że jest
inaczej (przy okazji - dobrze by było, gdybyś na tych zdjęciach nie
wyglądała na znacznie młodszą i ładniejszą od jego ex - nie wiem, jak jest
w rzeczywistości- powinnaś wybrać to, na którym wyglądasz najbardziej
matczynie), 3) w takim razie szkoda, że zgodziliście się na wersję jego
wyłącznej winy, 4)to dziwne, facet upierający się przy rozwodzie,
kiedy jego żona jest ostro przeciw w sytuacji, kiedy facet wcale nie ma
kogoś na boku? To statystycznie prawie niemożliwe. Sąd może w to nie
uwierzyć. Chyba żeby ta żona miała jakieś szczególne cechy, coś co
byłoby podstawą do upierania się przy rozwodzie z jej winy. A zgoda na
rozwód z jego winy świadczy o czymś przeciwnym. Szczególnie, że do
czegoś on się w ramach tej winy musiał przyznać. I to wszystko może
całkowicie zmienić obraz Waszej sytuacji.
> Poukładam sobie to wszystko o czym mówisz. Poczytam jeszcze o
> upadłości i o rozdzielności majątkowej.
> Faktycznie do adwokata trafiliśmy dosyć późno. Teraz konsultujemy
> się z dwoma, no i oni podają zupełnie inne informacje.
Skoro żadnego nie jesteście pewni, to poszukajcie trzeciego. Jedyną
dostępną w tym kraju metodą, czyli pytając znajomych, czy nikt nie
był przypadkiem mile zaskoczony skutecznością swojego adwokata przy
sprawie rozwodowej/alimentacyjnej.
> Jeszcze raz zapytam, czy Ty byłabyś za tym żeby występować o
> alimenty na mnie i na dziecko?
Nie podejmę za Ciebie decyzji. Za mało o Was wiem, sama widzisz. Ale
przedstawię Ci za i przeciw, które brałabym pod uwagę.
ZA
Jeśli nie zdecydujecie się na ślub, czyli na oficjalne założenie
rodziny, to Twoje dzieci nie będą oficjalnie zabezpieczone. Tzn. Twój
partner będzie mógł mówić sądowi, że ma Was na utrzymaniu, ale sąd
nie musi mu do końca wierzyć. Na razie sąd wie tylko, że facet uznał
1 pozamałżeńskie dziecko. Ale nie ma żadnych dowodów, że na nie
płaci. Facet mu wmawia, że jakaś dziewczyna (ta sama) jest z nim w
ciąży. Ale sąd nie wie, czy to prawda, nie ma żadnego zaświadczenia o
ciąży i wcale nie wie, czy za parę miesięcy facet nie stwierdzi, "aa
tak, myślałem że jest ze mną w ciąży, ale powiedziała, że to nie
ja". Czyli Wy tak jakby nie do końca dla sądu istniejecie. Jeśli
wystąpiłabyś o alimenty i na dziecko i na Ciebie do końca ciąży, a
potem na drugie dziecko też, to facet miałby papier, z którego by
wynikało, że musi na Was też płacić. Mógłby też później
powiedzieć, że sąd przyznający alimenty na dzieci nie miał prawa
przyznać ich w mniejszej ilości, albo z nich zrezygnować z powodu
przydzielonych już alimentów na samodzielną osobę dorosłą. Dzieci
są ważniejsze. Jeśli alimentów jest za dużo, to trzeba wystąpić o
ich obniżenie osobie dorosłej, a nie przydzielać niższe dzieciom.
Szczególnie, że alimenty na dziecko pewnie i tak będą znacznie
mniejsze niż te na żonę, podobnie jak na Ciebie w ciąży, a przecież
Ty się musisz dobrze odżywiać i musi Cię być stać na badania (nie
wszystkie niezbędne badania są refundowane). To byłby to jakiś
argument.
A wszelkie wątpliwości i stawianie Was w złym świetle można
wyjaśniać (alimenty są oficjalnie orzeczone, żeby było jasne, co
należy się dzieciom) ale z drugiej strony możecie się w tych
tłumaczeniach zaplątać i w efekcie sąd może uznać, że zrobiliście
to fikcyjnie. Tylko że z drugiej strony jak fikcyjnie? Facet fikcyjnie
płaci na dzieci? Przecież płaci na nie realnie.
PRZECIW
Orzeczone alimenty w jakiś sposób sugerują, że on sam, z własnej woli
na Was nie płaci. To utrudni przedstawianie Was jako rodziny.
Ale z drugiej strony nie będąc małżeństwem i tak nie jesteście do
końca rodziną. A tę wątpliwość możecie wyjaśnić-chodziło o to,
żeby było jasne, ile pieniędzy potrzebują dzieci i co należy się
dzieciom. I żeby było jasne, że dzieci SĄ na jego utrzymaniu.
Mogą też NIE wpłynąć na decyzję o alimentach dla ex, bo sąd może
się upierać, że widocznie stać go na jedno i na drugie. Może uznać, że
sprawa dzieci jest w jakiś sposób załatwiona, tak jakby to nie były te
same pieniądze.
Ale jeśli alimenty na Ciebie w ciąży będą znacznie niższe i na
dziecko będą znacznie niższe, to sędzia będzie musiał sobie
odpowiedzieć, czemu uważa jej potrzeby za do tego stopnia ważniejsze.
Ale sędzia może uznać, że jedno z drugim nie ma związku i się tym
nie przejąć.
Ale fakt, że jeśli on za niepłacenie (bo faktycznie go na wszystko nie
stać i może do tego dojść)
pójdzie do więzienia, to przecież ani ona, ani co o wiele ważniejsze,
bezbronne dzieci, bez innych źródeł utrzymania nie dostaną żadnych
pieniędzy, może otworzyć sądowi oczy. Tylko że do otwarcia oczu powinno
wystarczyć samo istnienie dziecka.
----------
Mówiąc w skrócie, to może i tak nic nie dac. Ale może Wam też
pomóc.
Jeśli chodzi o stawianie w złym świetle, to w wystarczająco złym
świetle stawia Was to, że nie jesteście małżeństwem (nie chodzi o
realia, tylko o subiektywny odbiór). Nie wiem, czy oficjalne przyznanie
Wam alimentów tak wiele zmieni.
A co do tego mieszkania jako argumentu za większymi alimentami... Może to
wygląda tak, że ona się wyprowadziła i wskutek rozwodu nie miała gdzie
mieszkać, więc kupiła mieszkanie, co zwiększyło jej koszty. A gdyby nie
doszło do rozwodu, to to mieszkanie nie byłoby konieczne. To może
wyjaśniać orzeczenie sądu. Dlatego szkoda, że Twój partner zgodził się na
rozwód z jego wyłącznej winy. Ale też w takiej sytuacji postawienie
potrzeb dziecka, a niedługo dzieci, przeciw potrzebom tej kobiety ma szansę
pomóc.
Pozdrawiam,
MArta
Najnowsze wątki z tej grupy
- Karząca ręka samorządu adwokackiego wygrała w NSA - wieszanie (portretów) ue-posłów ze "współczesnej Targowicy" (2017)
- Nie kupisz paliwa na stacji
- Cenzura netu
- Re: Historyczny sukces tuskistanu: groźna cyber-przestępczyni emerytka Iza błyskawicznie ujęta!
- Re: Historyczny sukces tuskistanu: groźna cyber-przestępczyni emerytka Iza błyskawicznie ujęta!
- Re: Historyczny sukces tuskistanu: groźna cyber-przestępczyni emerytka Iza błyskawicznie ujęta!
- Niby to nie sąd ale kooorwa tak to w sądach dziś wygląda?
- Podpis elektroniczny na wydruku
- Re: Podpis elektroniczny na wydruku
- Re: Prawomocne zakończenie sprawy Nergal z figurką Chrystusa na gumowym penisie na filmiku w inecie (2018)
- Na noze - Zamach stanu
- Re: UK: Michał K. dalej czeka na rozprawę ekstradycyjną w areszcie [bo nie (jeszcze?) zebrał kaucji]
- Re: UK: Michał K. dalej czeka na rozprawę ekstradycyjną w areszcie [bo nie (jeszcze?) zebrał kaucji]
- podpisywanie umów z datą wsteczną
- kryminalni i dochodzeniowcy
Najnowsze wątki
- 2025-02-10 Karząca ręka samorządu adwokackiego wygrała w NSA - wieszanie (portretów) ue-posłów ze "współczesnej Targowicy" (2017)
- 2025-02-10 Nie kupisz paliwa na stacji
- 2025-02-09 Cenzura netu
- 2025-02-08 Re: Historyczny sukces tuskistanu: groźna cyber-przestępczyni emerytka Iza błyskawicznie ujęta!
- 2025-02-08 Re: Historyczny sukces tuskistanu: groźna cyber-przestępczyni emerytka Iza błyskawicznie ujęta!
- 2025-02-08 Re: Historyczny sukces tuskistanu: groźna cyber-przestępczyni emerytka Iza błyskawicznie ujęta!
- 2025-02-07 Niby to nie sąd ale kooorwa tak to w sądach dziś wygląda?
- 2025-02-06 Podpis elektroniczny na wydruku
- 2025-02-06 Re: Podpis elektroniczny na wydruku
- 2025-02-06 Re: Prawomocne zakończenie sprawy Nergal z figurką Chrystusa na gumowym penisie na filmiku w inecie (2018)
- 2025-02-06 Na noze - Zamach stanu
- 2025-02-05 Re: UK: Michał K. dalej czeka na rozprawę ekstradycyjną w areszcie [bo nie (jeszcze?) zebrał kaucji]
- 2025-02-05 Re: UK: Michał K. dalej czeka na rozprawę ekstradycyjną w areszcie [bo nie (jeszcze?) zebrał kaucji]
- 2025-02-04 podpisywanie umów z datą wsteczną
- 2025-02-03 kryminalni i dochodzeniowcy