eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoproblem z zagubiona umowąRe: problem z zagubiona umową
  • Data: 2007-03-02 08:33:03
    Temat: Re: problem z zagubiona umową
    Od: "Magda" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:es6t6d$5q3$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Magda napisał(a):

    >> Po wydaniu nakazu pożyczkobiorca napisał własnoręczne oświadczenie , że
    >> się
    >> poczuwa, że będzie płacił zgodnie z nakazem.
    >
    > Po co ci było takie oświadczenie, przecież miałaś tytuł wykonawczy

    Oświadczenie napisał dłużnik, żeby nie dawać sprawy do komornika, były w nim
    terminy i kwoty spłat należności z nakazu, mnie nie zależało na komorniku,
    bo było to 10 lat temu i komornik brał duże zaliczki nic nie gwarantując.

    >> Na rozprawie została dostarczona kopia notarialna umowy, pokwitowania i
    >> oświadczenia dłużnika.

    > Jaka znów umowa czy pokwitowanie?
    > Był tytuł wykonawczy to można tylko przestawić to co powstało po jego
    > powstaniu. Pokwitowałaś im że już wszystko zapłacili? Zawarłaś z nimi
    > umowę o rozłożeniu na raty, lub coś w tym stylu?
    Nie nic w tym stylu.
    To była umowa i pokwitowanie do weksla na podstawie ,którego został wydany
    nakaz zapłaty,stwierdzająca, ile dłużnik wziął wszystkich pieniędzy.
    Oni przedstawili wszystkie moje pokwitowania ich wpłat, te z przed nakazu i
    te po nakazie, żeby suma jaką wpłacili była większa od kwoty nakazu.
    Sąd nie zajął się tym ,że część jest sprzed nakazu tylko stwierdził , że
    przez
    przedstawienie tych wpłat uprawdopodobnili ,że wszystko zostało zwrócone i
    wstrzymał egzekucje komornika.

    >> Dłużnicy stwierdzili , że umowa i pokwitowanie były sfałszowane,
    >> pożyczali
    >> mniej pieniędzy, chcą ekspertyzy rzeczoznawcy, a w ogóle to wystapią do
    >> prokuratury z doniesieniem o fałszerstwo.

    > Teraz to sobie mogą pogadać, jak nakaz zapłaty się uprawomocnił. Złożyli
    > przypadkiem wniosek o wznowienie postępowania?
    Nie, ale myśle , że tak traktują wniosek o wygaśniecie nakazu zapłaty,
    pewnie mniejsze opłaty.


    >> Sąd zwrócił się do mnie o oryginał umowy i pokwitowania, i tu mam
    >> problem,
    >
    > Po co to sądowi? Przecież to bzdura. Masz przecież prawomocny nakaz.

    Taki wniosek złożyli dłużnicy twierdząc tu cytuje "podpisy na pokwitowaniu
    są sfałszowane nie nasze" , "umowa została przerobiona w ten sposób ,że
    podpisy co prawda są nasze ,ale kwota na umowie została zmieniona w ten
    sposób, że oryginalna umowa miała dwie jednostronne kartki, a ta
    przedstawiona jest dwustronna i brak parafek na przedniej stronie"
    Prawda była taka ,ze umowa była dwustronna ,ale podpisy są tylko na drugiej
    stronie, gdzie nie ma kwoty, bo jakoś nie przyszło mi do głowy, że ktoś to
    wykorzysta.
    Oczywiście twierdzą ,że nie dostali swojego egzemplarza umowy.
    Wnoszą też o eksperyze tych dokumentów i pewnie po to to sądowi.

    > Że chyba spłyciłaś lub poplątałaś stan faktyczny.
    Mnie się też wydawało , że jak jest prawomocny nakaz zapłaty to sąd nie
    wraca do podstaw jego wydania, ale teraz widze ,że tak nie jest.
    Na dodatek zginął mi oryginał tej starej umowy, której dłużnicy chcą
    ekspertyzy, jest co prawda oryginał pokwitowania, ale co do umowy pewnie
    zaraz powiedzą ,że zgineła dlatego, żeby nie stwierdzić, że była
    sfałszowana.
    Teraz troche żałuje, że złożyłam te kopie notarialne w sądzie, ale myślałam
    ,że to przyspieszy sprawe, bo wnioski są oczywiste.
    Ale przy nieuczciwych i sprytnych dłuznikach, to teraz nie wiem, ile to się
    będzie ciągło, bo ekspertyza pokwitowania będzie trwała, może też złożą do
    prokuratury, jak piszą w piśmie procesowym, nie wiem czy to wstrzymuje
    sprawę cywilną, ale pewnie na to liczą?
    Dłużnicy to rodzina, więc czują sie pewnie.
    Chyba, że grozi im jakaś odpowiedzialność karna za takie działanie.
    Ja na razie doczytałam się w art 255 KPC, że co najwyżej grzywna.

    pzdr
    Magda


    > --
    > @2007 Johnson
    > j...@p...com
    > "Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1