eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprawo ojca › Re: prawo ojca
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
    ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "jpiw" <s...@w...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: prawo ojca
    Date: Fri, 28 Jun 2002 08:52:07 +0200
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 60
    Message-ID: <afh1fp$4j$1@news.tpi.pl>
    References: <aff17c$1mg$1@news.tpi.pl> <affgf1$kgc$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: 195.205.223.179
    X-Trace: news.tpi.pl 1025247545 147 195.205.223.179 (28 Jun 2002 06:59:05 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 28 Jun 2002 06:59:05 +0000 (UTC)
    X-Notice-1: This post has been postprocessed on the news.tpi.pl server.
    X-Notice-2: Subject line has been filtered and leading Odp: string removed.
    X-Priority: 3
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
    X-Subject: Odp: prawo ojca
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:98528
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik Kania <k...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
    dyskusyjnych napisał:affgf1$kgc$...@n...onet.pl...
    >
    > Użytkownik jpiw <s...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    > napisał:aff17c$1mg$...@n...tpi.pl...
    > > Czy ktoś wie, do kogo mam się zwrócić o ustalenie do jakich szkół chodzą
    > > moje dzieci? Posiadam niesprecyzowaną władzę rodzicielską...
    >
    > Dopoki sad nie odbierze Ci praw lub ich nie ograniczy matka dzieci ma
    > obowiazek udzielic Ci takich informacji. Nie mowiac juz o tym, ze zeby
    > zapisac dziecko np do przedszkola czy szkoly czesto wymagana jest zgoda
    > obojga rodzicow.
    >
    > Na Twoim miejscu zalozylabym sprawe o ustalenie kontaktow z dziecmi. Wtedy
    > bedziesz mial przynajmniej czesciowo jasna sytuacje.
    >
    > Kania
    >
    Sprawa jest banalna: rozwód bez orzekania o winie orzeczono w 1997 roku.
    Podczas sprawy rozwodowej wystąpiłem o ustalenie kontaktów z dziećmi -
    przedstawiłem swój model kontaktów. Żona zeznała, że nie widzi przeszkód,
    ale nie chciałaby wiązać się z góry na lat kilkanaście konkretnymi
    terminami. Dałem się nabrać. W kilka miesięcy po orzeczeniu rozwodu okazało
    się, że rozwiodłem się również z dziećmi. Natychmiast złożyłem do sądu
    wniosek o sprecyzowanie mojej władzy rodzicielskiej nad dziećmi,
    zabezpieczenie kontaktów na okres postępowania i przydzielenie kuratora
    społecznego. Po półtora roku farsy w sądzie rodzinnym, sąd zabezpieczył mi
    kontakty z dziećmi w wymiarze 3 godzin w miesiącu bez możliwości
    wyegzekwowania tego wyroku (brak kuratora). Złożyłem apelację ponieważ sąd
    wydał wyrok nie przesłuchując nawet świadków zgłoszonych we wniosku
    wstępnym. W sentencji wyroku sąd napisał, że "dzieci dobrze się czują w
    nowej rodzinie matki". "Nową rodziną matki" jest jej kochanek. Dzisiaj w
    Polsce wystarczy wziąć sobie kochanka żeby założyć nową rodzinę. Apelacja
    była skuteczna i sprawa ponownie wróciła do sądu rejonowego, gdzie przez
    następny rok trwał dalszy ciąg farsy. Tak minęło dwa i pół roku. W tym
    czasie przeszedłem dwa zawały serca, ze względu na uciążliwe stany
    depresyjne potrzebowałem pomocy psychiatry. Przedstawiłem w sądzie dokument
    stwierdzający, że mój stan zdrowia nie pozwala mi na podjęcie pracy i
    pozostaje w bezpośrednim związku z moją sytuacją rodzinną. Dokument o
    pogarszającym się stanie zdrowia zamiast działać na moją korzyść działał na
    moją niekorzyść. Ze względu na stan zdrowia wniosek o ustalenie kontaktów
    wycofałem na początku 2000 roku - nie miałem siły dłużej "wozić się" po
    sądach. Pod koniec 1999 roku żona zmieniła miejsce zamieszkania - w sądzie
    zeznała, że adresu nie poda argumentując, że będę ją nachodził. Adres znam i
    znałem już wtedy - nigdy tam nie byłem.
    Od ponad 4 lat nie mam żadnych kontaktów z dziećmi. Dzieci mają aktualnie 15
    i 17 lat więc są trochę za duże na to, aby na siłę zmuszać ich do kontaktów
    z ojcem. Od zakończenia sprawy o ustalenie kontaktów nie płacę alimentów -
    nie będę wspierał kogokolwiek i w jakiejkolwiek formie w szerzeniu pogardy i
    nienawiści, a tak moje dzieci wychowuje żona - sam na to wychowanie nie mam
    żadnego wpływu. Pracuję społecznie jako wolontariusz w jednej z organizacji
    pozarządowych po kilkanaście godzin dziennie. Mam bardzo dobrą opinię i
    dobre relacje z ludźmi.

    Przepraszam za ciut za długi tekst...

    fjack


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1