eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprawo autorskie - wykorzystanie fotografiiRe: prawo autorskie - wykorzystanie fotografii
  • Data: 2008-10-30 08:18:13
    Temat: Re: prawo autorskie - wykorzystanie fotografii
    Od: Tristan <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W odpowiedzi na pismo z czwartek 30 październik 2008 01:56
    (autor Marcin Debowski
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <6...@z...router>):

    > Dnia 29.10.2008 Tristan <n...@s...pl> napisał/a:
    >> Po drugie primo: można by to podciągnąć pod ochronę godności itp. W
    >> każdym razie, jak zakryją twarz, to to coś zmieni? I tak zainteresowani
    >> rozpoznają.
    > Tak, ci z którymi imprezowałeś, jakies bliższe grono etc - ci i tak
    > wiedzą. Potem okaze się po paru latach, że ktoś Cię z powodu takiego
    > zdjęcia nie zatrudnił w ramach szeroko obowiązującej hipokryzji i
    > fałszywej poprawności.

    To jego strata.... Ja tam bym nie chciał pracować u kogoś, kto mnie nie
    akceptuje.

    >> No tak, ale tak jak pisałem, gdyby chcieć to stosować, to połowa
    >> współczesnego życia by padła. Popatrz po sieci, jakie mnóstwo różnych
    >> zdjęć lata... Popatrz jak uboga, żenująco uboga, jest wikipedia, która
    >> właśnie restrykcyjnie przestrzega prawa.
    > To wszystko prawda, ale prawdą jest też, że zezwalając na niekontrolowane
    > rozpowszechnianie wizerunku dajesz innym narzędzie ingerujace w Twoją
    > prywatność.

    A zezwalając na martwe prawo czynisz każdego przestępcą, a co za tym idzie
    zachęcasz do łamania i innych praw, bo się wyrabia w człowiekach
    przekonanie ,,walić prawo, to same debilizmy, kto by się tym przejmował''.

    Ja bym chciał móc żyć normalnie i jednocześnie nie być przestępcą z
    definicji, tylko dlatego, że ktoś durnowate prawo zrobił, żeby chronić
    pijaków wstydzących się swojego picia :D

    A co do prywatności -- w dzisiejszym świecie jej już nie ma. I tak mój
    wizerunek lata po sieci i nawet jakbym chciał ścigać, to nic z tego, bo na
    wielu zdjęciach jestem tylko tłem... Więc jak ktoś chce pstryknąć kogoś
    schlanego pod stołem, to usadzi przy stole dwóch kolegów, ustawi ich w
    kadrze głównym i tyle...

    > Właśnie mi przyszło do głowy, ze mam argument ale niestety dla Ciebie :)

    :D

    > Istnieje MZ pewna prawna niekonsekwencja, która pozwala na publikację
    > nagrania rozmowy w której się uczestniczyło a nie pozwala na publikację
    > obrazu z tej rozmowy. Pewnie ktoś przyjął, że wizerunek jest bardziej
    > rozpoznawalny niż głos...

    Ogólnie uważam, że to po prostu jest durne prawo i nic sensownego nie wnosi.
    Prywatności i tak nie chroni, a tylko bruździ w zwykłym, codziennym życiu.

    --
    Tristan

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1