Pewnego razu darek nabazgra(a):

> problem do rozwiazania:
>
> - posiadam konsole do gier firmy X, ktora sie zapsuła. nie stac mnie
> na nowa wiec pisze sobie emulator tej konsoli na PC'ta. Moj program
> kopiuje niezbedne do uruchomienia plytek CD z grami fragmenty
> oprogramowania konsoli, a takze (dla ulatwienia działania)
> projektuje interfejs podobny do oryginalnego.
To interfejs podobny to nic, ale że kopiujesz fragmenty oprogramowania
(oczywiście bez zgody firmy X) to juz łamiesz prawo.

> Po jakims tam czasie producent połapał sie o co biega, i chce
> odszkowdowania ode mnie i mojej uczelni (na serwerze uczelni
> umiescilem swoją pracę) , zarzucając mi naruszenie praw do
> programu komputerowego stanowiącego integralną część
No i mają oczywiście rację (przynajmniej co do Ciebie), co do
uczelni to zależy jak udostępniony plik był i jakie są warunki
użytkowania konta na serwerze przez studenta.

> konsoli.domagaja sie odszkodowania odpowiadającego spadkowi
> sprzedaży konsol, wydania uzyskanych korzyści w postaci
> czterokrotności opłaty licencyjnej za wykorzystanie kodu konsoli,
> zaplaty milona złotych na rzecz fundacji Y, usuniecia programu z
> serwera , zniszczenia kodu źródłowego i wszystkich egzemplarzy
> programu, a takze orzeczeniu przepadku na rzecz Skarbu Państwa
> przedmiotów przy pomocy ktorych dokonano naruszenia, czyli komputera
> mojego i serwera uczelni.
No pojechali w sumie ostro trochę, ale w sumie się nie dziwię. Też
by mnie wkurzył 40% spadek dochodu ze sprzedaży (i to co że dochody
z gier wzrosły).
> ----------------------------------------------------
-----------------
> tak naprawde sprawa ta jest problemem wirtualnym, aczkolwiek podobna
> zdarzyla sie na prawde. Jak oceniacie zasadność roszczeń ??
Co do zasadności poszczególnych żądań to moje gusta mówią tak:
4xlicencja-TAK, usunięcie i zniszczenie nielegalnego oprogramowania-
TAK, przepadek komputerów- NIE, 1mln PLN - MOŻE, rekompesata
utraconego dochodu - TAK.

--
Pozdrawiam
ZauraK