> No, tak było w Poznaniu. Co do zasady policjanci mają wówczas obowiązek
> krzyczeć POLICJA! Ale i stąd był właśnie postulat, że co do zasady w takim
> zatrzymaniu powinien brać oznakowany radiowóz, a przynajmniej umundurowani
> policjanci.

Był postulat czy taki _juz_ jest obowiazek?
Najprosciej mowiac wyobrazmy sobie sytuacje : ide sobie ulica, a tu nagle
podjezdzaja dwa auta i wyskakuje z nich paru gosci ktorzy powalaja mnie na
ziemie (o ile wczesniej mnie nie zastrzela :P). Krzyknac "Policja" moze
kazdy, nawet ja... A w momencie gdy ktos sie na ciebie rzuci lub grozi ci
bronia to pytanie sie o legitymacje nie jest zbytnio na miejscu, bo masz
jeszcze szanse obrony (no i ucieczki). Czy w wypadku gdy zaatakuje i zranie
policjanta bedac pewnym ze to napad to poniose jakies konsekwencje?
Zakladamy ze nie przekrocze granic obrony koniecznej. A czy w razie jest
przekroczenia (np. policjant dostanie wielokrotnie nozem) odpowiadam za
czynna napasc na funkcjonariusza czy za "normalne" przekroczenie granic
obrony koniecznej?