eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopogromca ksiezyRe: pogromca księży z pomocą AED
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.chmurka.net!.POSTED.146.70.174.67!
    not-for-mail
    From: Robert Tomasik <r...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: pogromca księży z pomocą AED
    Date: Tue, 4 Feb 2025 10:05:00 +0100
    Organization: news.chmurka.net
    Message-ID: <vnsl7t$cqe$1@news.chmurka.net>
    References: <2...@4...net> <iUUmP.75$NTu3.18@fx07.ams1>
    <1edeva0fdhcl7$.3bup4e5l7x30$.dlg@40tude.net>
    <LbdnP.443$f8Qe.125@fx14.ams1> <vnktsc$squ$2@news.chmurka.net>
    <vnn8t6$q74$2@news.chmurka.net> <vnniuo$eo2$2@news.chmurka.net>
    <vnnkfs$q74$4@news.chmurka.net> <a...@w...eu>
    <SIKnP.316$iRDe.124@fx10.ams1> <vno6t0$eo2$7@news.chmurka.net>
    <l2VnP.3$v3p3.0@fx15.ams1> <vnpkss$vel$1@news.chmurka.net>
    <vnrd18$bdk$6@news.chmurka.net> <vnrene$hc2$1@news.chmurka.net>
    <vnrftp$bdl$2@news.chmurka.net> <vnri6m$hc2$2@news.chmurka.net>
    <vnrnvn$ofc$2@news.chmurka.net> <vns75g$a82$1@news.chmurka.net>
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Injection-Date: Tue, 4 Feb 2025 09:05:02 -0000 (UTC)
    Injection-Info: news.chmurka.net; posting-account="RTomasik";
    posting-host="146.70.174.67"; logging-data="13134";
    mail-complaints-to="abuse-news.(at).chmurka.net"
    User-Agent: Mozilla Thunderbird
    Cancel-Lock: sha1:pCYeAOYaoIkuXQM6+7lFcmn8aNk=
    sha256:FoC37oC3Su/B/syLKolC6fJYRZAq7LXsriYnU/oveUQ=
    sha1:hWMhGwHfUgml2hJXZkaqpidWyTM=
    sha256:U3IkdvCS+UzqCwfTx7Wbi96wMvdLn2mmt844GtPoTII=
    Content-Language: pl
    In-Reply-To: <vns75g$a82$1@news.chmurka.net>
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:862540
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 04.02.2025 o 06:04, Shrek pisze:
    >>>> Dobrze, z deski nie użyli, bo byś okolicznych stolarzy ścigał.
    >>> Nie był zbędny bo ZRM użył. Kwestionujes ich ocenę sytuacji?
    >> Kwestionuję fakt użycia AED, bo o ile wiem karetki go niem mają.
    > Mają defibrylator ktory jest po prostu nieautomatyczna wersją AED.

    W każdym razie nie mają AED, to i użyć go nie mogli - poprzestańmy na
    tej konstatacji, bo to kolejna bariera, którą musimy pokonać. I tak od
    kilku lat. Już się pozostali dyskutanci nawet niecierpliwią. Była kiedyś
    grupa Ratownictwo, ale tam nikt latami nie pisał i nawet nie mam jej
    "zakontraktowanej". Jak odczuwasz potrzebę, to możemy reaktywować i tam
    będziemy się kolejną dekadę przepychać wyjaśniając sobie ten pozaprawny
    aspekt.

    Defibrylator ma różne funkcje, których w AED nie ma. Nie znam się na tym
    i nie chce mi się z Tobą na ten temat dyskutować, bo ty się znasz
    jeszcze mniej - a w dodatku usilnie chcesz udowodnić, że miałeś rację i
    będziesz naginał oczywiste dla mnie fakty. Zaczynasz się czepiać jakiś
    wyrwanych z kontekstu szczegółów, które ja muszę ewentualnie prostować.
    Od początku Ci pisze, że podpinana do osoby z którą jest kontakt głosowy
    AED nie ma w standardach i tyle. Jakby AED był dostępny, to oczywiście
    słusznym było jego przyniesienie zawczasu, gdyby był jednak potrzebny
    przed przyjazdem karetki. Niech sobie obok leży.

    W internecie (przy pomocy IO) wyszukałem funkcje dostępne w
    zaawansowanych defibrylatorach medycznych, które nie są obecne w AED:

    - Manualna kontrola energii wyładowania: Profesjonalne defibrylatory
    pozwalają na ręczne ustawienie poziomu energii dostarczanego impulsu, co
    umożliwia dostosowanie terapii do indywidualnych potrzeb pacjenta.

    - Monitorowanie EKG w czasie rzeczywistym: Zaawansowane defibrylatory
    wyposażone są w ekrany umożliwiające ciągłe monitorowanie rytmu serca
    pacjenta, co pozwala na bieżącą ocenę jego stanu.

    - Synchronizacja z rytmem serca: W przypadku niektórych arytmii, takich
    jak częstoskurcz nadkomorowy, defibrylatory medyczne mogą synchronizować
    wyładowanie z określoną fazą cyklu serca, aby zwiększyć skuteczność terapii.

    - Możliwość kardiowersji i stymulacji serca: Profesjonalne defibrylatory
    oferują funkcje kardiowersji (przywracania normalnego rytmu serca w
    kontrolowany sposób) oraz stymulacji serca w przypadku bradykardii (zbyt
    wolnego rytmu serca).

    - Zaawansowane opcje diagnostyczne: Takie defibrylatory mogą posiadać
    dodatkowe funkcje diagnostyczne, takie jak pomiar saturacji tlenem czy
    ciśnienia krwi.

    Nie wiemy po co ratownicy użyli defibrylatora, ale jeśli celem
    monitorowania EKG - przykładowo - to co to ma wspólnego z użyciem lub
    nie AED? Po za tym nie podpinali tego na chodniku do pacjenta, a gdzieś
    tam później - czyli oni również uznali, że nie jest to pilna czynność.
    Zadaniem karetki nie jest leczenie kariologiczne, tylko dowiezienie
    pacjenta do szpitala. W wypadku Warszawy właściwego, więc pewnie chcieli
    wiedzieć, czy mają problem rodzaju kardiologicznego, czy
    neurologicznego. Nie znam realiów Warszawy i tu nie pomogę.

    U nas przykładowo, to nie jest pilna czynność, bo mamy jeden szpital, a
    jadąca "na kogutach" karetka z dowolnego miejsca w mieście jest w stanie
    do niego dojechać w czasie krótszym, niż podpięcie elektrod, włączenie
    tego ustrojstwa i przede wszystkim przeanalizowanie wyniku. W karetkach
    od lat nie ma lekarzy, a anestezjologów, to u nas chyba nigdy nie było.
    Wydaje mi się, że w połowie lat 80-tych był taki epizod i eksperyment na
    skalę krajową. Eksperyment rozbił się z realiami, że nie wiadomo było,
    czy się ów anestezjolog przyda i jeździł bez sensu do wypadków drogowych
    (bo był w zespole), a brakowało go później przy innych zdarzeniach. Nie
    mieścił się w NYSce, więc jeździły dwie karetki - FIAT 125p i NYSA. Jak
    Ci ę to pasjonuje, to mam fotki. Nie chcę tego publikować, bo jest na
    ten temat książka mojego współautorstwa i od kilku lat czeka na
    odpowiedni moment do publikacji.

    Nie wiem, jak w Warszawie. Wiezie się u nas pacjenta do jedynego
    szpitala i tam bada to lekarz na SOR. Są od tego wyjątki, ale nie będę
    ich z Tobą tu omawiał, bo po pierwsze i tak nie zrozumiesz, a po drugie
    nie wnoszą niczego o sprawy tu omawianej. Przy okazji znajdziesz jakieś
    wyrwane zdanie i kolejne kilka lat będę się z niego tłumaczył.

    Tak, czy siak standardy pierwszej pomocy nie przewidują podpinania AED
    do pacjenta, któremu "słabo", ale jest jednak z nim kontakt głosowy i to
    jest podstawowa kwestia w tym wypadku. Jeśli uważasz, że niesłusznie, to
    zwróć się do Krajowej Rady Resuscytacji, a nie czepiaj ratownika na
    basenie, bo on mógł się pomylić. Oni się takimi rzeczami tam raz na
    kilka lat zajmują.

    Po za tym kwestią tu dyskutowaną było, czy ratownik dopuścił się
    przestępstwa lub wykroczenia nie wydając obcej osobie AED będącego
    własnością jego pracodawcy, za który pewnie odpowiadał materialnie. Ty
    sobie możesz swoje przedmioty rozdawać, ale on nie miał swojego AED,
    tylko służbowy. Pewnie ma jakiś regulamin pracy. To nie jest bandaż, czy
    plasterek kosztujący kilka złotych. Już przy opasce uciskowej są
    problemy, bo te czasem kosztują kilkaset złotych (są ratownicy, którzy
    muszą koniecznie mieć te wersji VII i oryginalne - cokolwiek to znaczy w
    praktyce) i z jednej strony życie jest bezcenne, a z drugiej to jest
    około 200 zł tego ratownika. Jak się siedzi za klawiaturą i chce bardzo
    błysnąć, to można różne teorie snuć, ale w praktyce już widziałem
    kuriozalne sytuacje.

    Przykładowo jest takla zasada, że jak przypniesz ofiarę do deski, to się
    już nie odpina. OSP ma deskę ufundowaną przez Starostę, na której są
    napisy, że to dar od społeczeństwa i w ogóle jest ona niemal
    wypolerowana i pokryta złotem. Jakby mogli, to by ją zamiast sztandaru
    przytaszczyli do kościoła w Wielkanoc. Przyjeżdża karetka systemowe i
    bierze pacjenta z tą cenną deską. Zostawiają swoją na zamianę. Nie jest
    pozłacana.

    Nawet nie wiesz, jakie potrafią tu być dramaty. Wozem bojowym pod SOR
    nie pojedziesz. Jak już pozamiatają odłamki i wycieki, oraz przestaną po
    kilku godzinach zabezpieczać miejsce zdarzenia, to zaczyna się
    poszukiwanie cennego artefaktu. A tu ich cennej deski nie ma. Nie ma, bo
    ktoś inny na wymianę wziął. To może być karetka z sąsiedniego powiatu -
    przykładowo. Bo na SOR odpięli naszego pacjenta i deskę dali załodze,
    która przywiozła kolejnego. A takich droższych przedmiotów wielorazowego
    użytku jest więcej. Dla Ciebie niewydanie AED, to dramat, a dla mnie
    jedna z wielu podobnych sytuacji, z którymi spotykam się codziennie i po
    prostu je rozumiem. Nie popieram, nie uważam za słuszne - ale rozumiem z
    czego wynikają.

    Kwestą tu analizowaną jest to, czy ratownik basenowy miał prawo AED nie
    wydać, a nie to, czy podpięcie go do pacjenta bez wskazań medycznych by
    go zabiło. Pewnie by nie zabiło i jak Ci napisałem już wiele lat temu
    urządzenie by wypluła komunikat "defibrylacja jest niezalecana". Zużył
    byś komplet "cennych" elektrod. Być może musiał pociąć ciuchy tego
    pacjenta, bo "w panice" nie ma czasu na pieszczoty i już nie jeden raz
    były o to "dramaty".
    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1