eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopodsluchy › Re: podsluchy
  • Data: 2014-06-26 21:17:46
    Temat: Re: podsluchy
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Wed, 25 Jun 2014, xantiros wrote:

    > W dniu 2014-06-25 17:26, Murzyńska Murzyńskość Jestem Literatem pisze:
    >> Jak wy nas (obywateli) podsluchujecie, to wszystko gra
    >
    > jest zgodne z prawem jakoby to nie nazwać
    >
    >> Jak my Was (rzadzacych) podsluchujemy to przestepstwo
    >
    > bo nie jest zgodne z prawem

    Kiedyś może byłem większym legalistą :>, ale od zawsze jest jak dla mnie
    oczywisty wniosek, że "zgodność z prawem" ma granice, za którą jest
    niezgodna z prawem.

    Można wziąć różne przykłady, ale jest taki dość mocno skrajny i nie tak
    stary, więc dobrze znany: pewien austriak, malarz, zgodnie z prawem
    i w jak najbardziej demokratyczny sposób, podobno po rozważaniu, że
    za dużo wad politycznych wobec jego celów miałby zwyczajny zamach stanu
    zrobiony w sąsiednim kraju przez pewnego marszałka, wprowadził
    trochę praw.
    W efekcie działania tych praw, paru jego znamienitych popleczników
    "za przestrzeganie prawa" zostało postawionych przed sądem i straconych.
    Ergo, mimo że wszyscy powoływali się na "przestrzeganie prawa", ktoś
    złamał... prawo. Nawet, jak ktoś jest neonazistą i uzna że to trybunał
    je złamał, to NIEWIĄTPLIWIE uzna, że KTOŚ złamał.
    Znaczy "granica legalnego prawa" została przekroczona i już.
    Litera prawa *nie jest* więc gwarantowanym wyznacznikiem "zgodności
    z prawem". Ba, nie jest nim również demokracja (patrz Sokrates).
    Starożytni mawiali "pantha rei" :> (znaczy, ta granica też)
    Ale...
    Jest taka naturalna, "wbudowana" w człowieka sprawiedliwość, która
    działa tak, że jeśli występuje asymetria "prawa", to jest ona podejrzana.
    Domaga się "równości" (co oczywiście bywa również nadużywane :>)
    Stąd "literat" wyżej (sam chciał podpaść pod moje zastrzeżenia
    o artystach ;)) odwołuje się przekonująco do tejże "sprawiedliwości
    własnej".
    Po prawdzie, artyści zazwyczaj twierdzą że symetria jest dla plebsu,
    ale jako że wyżej było o malarzu, ja bym ich bezkrytycznie nie słuchał.
    Prędzej wybaczyłbym literatowi odwołanie się do owej symetrii ;)

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1