> czytalem ostatnio artykul w ktorym madre glowy prorokuja ze ceny
> mieszkan w zaleznosci od miasta przynajmniej do 2010 roku beda
> rosly srednio od 10 do 20% rocznie
> takze inwestycja w mieszkanie szczegolnie w duzych rozwijajacych
> sie miastach jest jak najbardziej niezla lokata kapitalu i
> niezla forma zarobku

No tak, mieszkanie to być może będzie dobra lokata kapitału ale
powiedzcie mi na co 16-letniej panience nadmiarowe mieszkanie,
którego i tak nie będzie mogła sprzedać/ wynając, bo będzie
niepełnoletnia a nie będzie mieć gotówki na książki do szkoły czy
opłacenia internatu? Taka małolata oprócz mieszkania (które i tak
chcę kupić) będzie potrzebować także gotówki np w formie
comiesięcznego przyzwoitego kieszonkowego.

Odeszliście z pomysłami od głównego problemu- czyli zaspokojenie
podstawowych potrzeb życiowych uczącej się niepełnoletniej
panience w formie comiesięcznej wypłaty niepodlegającej żadnej
egzekucji z tytułu ew. zobowiązań rodziców.

A druga kwestia o której jakby wszyscy zapomnieli. Powiedzcie mi,
ile jest 18 letnich odpowiedzialnych panienek, które po sprzedaży
mieszkania będą potrafiły rozsądnie zagospodarować te pieniądze by
wystarczyły jej na cały okres studiów?