Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:506e9e94$1@news.home.net.pl...
>W dniu 05.10.2012 09:47, yahoo pisze:
>
>> swojego dziecka. Nikt nikogo za tę sytuację nie winił, nikt nikogo do
>> sądu nie pozwał. Ale... chłopak miał skończone 18 lat a dziewczyna - 14.
>> A więc pedofil ścigany z urzędu. Do tego dochodzi fakt, że był już
>
> Ja bym chciał, żeby ścigane z urzędu było używanie słów przez osoby
> nieświadome ich znaczenia. Jaki pedofil?!??!

Żaden pedofil. Dziennikarze używają tego słowa bez sprawdzenia, co ono
oznacza. Ani 14-to latka nie jest dzieckiem, ani współżyjący z nią 18-to
latek pedofilem. Przepis chroni osoby w wieku poniżej 15 lat przed
wszelkimi aktami seksualnymi uznajac, ze po prostu nie posiadają one
wystarczajacego rozeznania, by samodzielnie wybrać, co dla nich dobre.
Mozna oczywiście dyskutować,c zemu akurat 15 lat. W wypadku kobiet, to w
tym wieku różnie bywa. Nie ejdna 14-to latka bywa bardziej w tych sprawach
obeznana, niż 16-to latka. Różnie sie dziewczyny rozwijają. Miałem kiedyś
okazję być na komersie w jeszcze istniejacej wóczas ósmej klasie. Cześć
dziewcząt było ewidentnymi dziećmi. Kilka było takich, zę jak sie ubrały
wyjściowo, to niejeden z nas by sie obejrzał za nimi na ulicy i nawet by mu
do głowy nie przyszło, ze są nieletnie. A chłocy stali pod ścianami i
cieszyła ich jeszcze gra w kabzle.