Arek napisał(a):

> Oczywiście od razu "zabić". Mowa o wykroczeniach i o ludziach
> którzy nikogo nie skrzywdzili.

Jak skrzywdzą, będzie już za późno.

> Nie wiem na jakiej podstawie uważasz, że jeżeli ktoś dopuścił
> się wykroczenia na wodzie to na pewno dopuści się również
> w ruchu drogowym. I odwrotnie.

Na takiej, że jak ktoś jest idiotą i siada za kółkiem/za sterami po
alkoholu, to nalezy takie osobniki eliminować z życia społeczniego.
Ponieważ kara śmierci chwilowo nie wchodzi w rachubę, nalezy im
uniemożliwić powtórzenie takiego wyczynu.

> Nie zgadzam się z tą zasadą. Zwłaszcza, że jest tyle innych
> dziedzin i sytuacji w których człowiek zapewne mógłby komuś
> bardziej zaszkodzić. Czy odbiera się też inne uprawnienia np.
> zawodowe? A ograniczenie władzy rodzicielskiej? Wybrano akurat
> te. Wg mnie ruch na wodzie i na drodze to zupełnie różne sprawy.

Według Ciebie może. Według mnie nie.
Innym problemem jest kwestia poziomu zawartości alkoholu. Nie jestem
pewien, czy wypicie jednego piwa powinno kwalifikować do zabierania
uprawnień, ale zdecydowanie nie czuję się w tym zakresie specjalistą.


> Tym artykuł można by doprecyzować.

doprecyzować <> zmniejszyć zakres

> Wniosek: najlepiej nie mieć uprawnień (co nie znaczy
> umiejętności). Wtedy nie mogą zabrać nic nie związanego z
> wykroczeniem.

No comments.

M.