eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoparkowanie na terenie prywatnym › Re: parkowanie na terenie prywatnym
  • Data: 2002-12-13 21:55:14
    Temat: Re: parkowanie na terenie prywatnym
    Od: "Robert Tomasik" <r...@w...pl.nospam> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Widoczna tablica informująca ze to teren prywatny i zakazująca wjazdu
    > nie-właścicielom jest niewystarczająca? Przecież to nie musi być miejsce
    > parkingowe w rozumieniu odpowiednich przepisów.

    Teoretycznie może by wystarczył. W praktyce w Polsce obowiązują stosowne
    znaki. W końcu na ulicach nie stawiają tablicy z napisem nie parkować tylko
    znaki. A co będzie, jak gość nie umie po polsku?

    > > Jeśli wówczas ktoś tak uwidoczniony zakaz naruszy, wówczas są dwie
    drogi.
    > > Albo wezwać policję, która delikwenta ukarze mandatem za parkowanie na
    > > zakazie, albo samemu wnieść skargę do kolegium (obecnie wydział
    > > cywilno-prawny sądu).
    >
    > Jaki materiał dowodowy jest konieczny aby skarga była skuteczna? Zdjęcia
    > wystarcza? Należy wykazać ze cos tam stało, czy ze stało jakiś czas?

    Jeśli wezwiesz policję, to materiałem dowodowym będzie naoczne stwierdzenie
    przez policjanta faktu popełnienia przestępstwa. To do mandatu wystarczy, a
    i również przed sądem. jeśli chcesz sam wojować (co odradzam z przyczyn
    technicznych), to należałoby jakoś udowodnić, że samochód ten stał.
    Oczywiście, również ważne jest, czy stał tam minutę, by kogoś wysadzić, czy
    przez cały dzień. Zdjęcie, to tylko zdjęcie. Najważniejsze będzie Twoje
    zeznania. Dobrze by było, jeśliby też ktoś inny to potwierdził (sąsiad). Ale
    nie ma co przesadzać. To nie zabójstwo. Oczywiście, możesz to nawet nagrać
    na video, tylko po co?

    > No jeśli założyłbym na Kolo szczeki od strony pasażera to rozumiem ze
    > mógłbym mięć kłopoty, ale jakbym przekopał rów lub podniósł taki składany
    > a solidniejszy słupek? Przecież wykonuje czynności w obrębie, na i
    > dotyczące mojej własności. Jak ktoś, kto pogwałcił moja własność może mnie
    > w tym ograniczać o ile moje czynności nie powodują naruszenia jego
    > własności?

    Sytuacja nie jest do końca jasna. Oczywiście, na swojej parceli możesz
    robić, co Ci się podoba, ale... Rowu pewnie kopać nie będziesz. Co do
    słupka, to możesz go podnieść, ale tylko po to, by delikwent nie uciekł
    przed policją, no i musisz tę policję wezwać. Inaczej, to zaczniesz zahaczać
    o kodeks karny: zmuszanie do określonego zachowania (nie może odjechać),
    przywłaszczenie samochodu (no bo go nie oddajesz) itd.

    > A może jeszcze inaczej: ZCW mogę bez udziału policji zatrzymać np.
    > złodzieja, czyli osobę naruszająca moja lub nawet czyjąś własność. Tu tez
    > mamy naruszenie własności. Jak wygląda sytuacja w której uniemożliwiam
    > wyjazd takiej osobie i jednocześnie zawiadamiam policje?

    Oczywiście! Masz prawo zatrzymać sprawcę na gorącym uczynku lub w
    bezpośrednim pościgu. Ale masz obowiązek oddać go niezwłocznie w ręce
    policji. Nie możesz go zamknąć np. w piwnicy wymierzając karę dwóch dni
    aresztu.

    > No można postawić słupek lub inne trwalsze rzeczy. Poza tym skoro to teren
    > prywatny to niekoniecznie musza się do niego stosować przepisy o
    > ruchu drogowym.

    Przepisy ruchu drogowego stosuje się generalnie wszędzie, gdzie jest ruch
    drogowy. Nawet na Twoim prywatnym podwórku formalnie ma pierwszeństwo ten z
    prawej.

    > A jak wygląda to wszystko od strony stosowania rożnych pułapek, nazwijmy
    > natury cywilno-prawnej? Przykładowo zakładam się (spisujemy umowę) z
    > kolega o określona kwotę ze nikt mi tam nie zaparkuje. No ktoś mi jednak
    > zaparkował. Pozywam delikwenta o zwrot kosztów w tym związanych z
    > przegraniem tego zakładu. Jakie mam szansę? :)

    Marne! Ale kto nie próbuje?


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1