>>> To nie pisze się mejli na adres, którego się nie zna. Jeśli ktoś nie
>>> wie jak wygląda choćby schemat tworzenia adresów w danej firmie niech w
>>> ogóle nic nie pisze.
>>> U mnie na ten przykład jest z tym spora dowolność.
>> Tak, np. na studiach miałem wykładowczynię z podwójnym nazwiskiem - jak
>> się później okazało, w adresie był tylko drugi człon.
>
> No i co?
>
>> Ale miałem nie pisać maila z zapytaniem o wyniki egzaminów. Rozumiem.
>
> IMHO było spytać o ten adres. Wysyłając w ciemno informacja może trafić
> do nie tej osoby, o którą Tobie chodzi. Prawdę mówiąc jest taka dowolność
> jeśli chodzi o tworzenie adresów email, domeny, itd., że aż strach.

Jak spytać, skoro nie mogłem już jej zastać?

A telefonu by mi nikt w dziekanacie nie podał.


--
Czy każdy powinien mieć prawo głosu w wyborach?
http://pracownik.blogspot.com