eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo"nowa rekojma" czyli Odpowiedzialnosc sprzedawcy za niezgodnosc z umowaRe: "nowa rekojma" czyli Odpowiedzialnosc sprzedawcy za niezgodnosc z umowa
  • Data: 2003-03-20 08:07:05
    Temat: Re: "nowa rekojma" czyli Odpowiedzialnosc sprzedawcy za niezgodnosc z umowa
    Od: "Andrzej i B." <andrzejibeata@"nospam"tlen.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    >
    > Chodzi mi o tzw. "nowa rekojmia" czyli jak to sie obecnie fachowo nazywa
    > "Odpowiedzialnosc sprzedawcy za niezgodnosc z umowa".
    >
    Może ze mną się nie zgodzicie ale napiszę to co czytałem i jak tłumaczyli to
    inny prawnicy.
    Nie jest to to samo co rękojmia, jest to " niezgodność towaru z umową" i z
    momentem powoływania się na ta niezgodność ( nie gwarancje) należy wykazać
    iż towar w momencie zakupu posiadał taką niezgodność np. opis produktu (lub
    sprzedawca twierdzi iż coś ma taką funkcję) a okazuje się iż jest to całkiem
    co innego. Natomiast uszkodzenie powstałe w tym okresie nie jest argumentem
    na powołanie się na niezgodność gdyż nikt nie zapewniał iż coś jest nie
    psujące a nawet często sprzedawcy twierdza iż zdarza się przecież są od tego
    serwisy. Należało by wykazać iż taka wada była w momencie zakupu a bez
    biegłego się to nie obędzie gdy urządzenie pracowało poprawnie przez pewien
    czas. Nie należy tego rozumieć jako 2 letniej gwarancji czy nieistniejącej
    rękojmi. Kiedyś odpowiadał gwarant ( w zakresie umowy gwarancyjnej) i
    obligatoryjnie sprzedawca ( nawet bardziej z powodu rygorystycznej rękojmi).
    Obecnie Gwarant mniej więcej po staremu i sprzedawca w zakresie zgodności
    towaru z umową ( pewnie już niedługo przyzwyczaimy się do tego zwrotu ) w
    myśl powiedzenia " widziały gały co brały" jeśli wydany towar był zgodny z
    umową kupującego i sprzedającego. Nie porównałbym tego z rękojmią bo to
    jednak całkiem inne pojęcia. Ale pewnie właściwą wykładnię wyjaśnią
    Federacje konsumentów bo dla nich to chleb powszedni. Ta wykładnia którą
    przytoczyłem była sensownie argumentowana.

    Pozdrowienia Andrzej


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1